Wpis z mikrobloga

Genialna logika: nie puszczajmy fajerwerków, bo pieseł przez 20 min w całym roku będzie szczekał i chował się pod stołem. Co następne? Nie pijmy w sylwestra, bo abstynenci się obrażą i schowają się pod stół, czy może nie spotykajmy się na imprezie sylwestrowej bo piwniczni stulejarze widząc naszą zabawę będą płakać pod kołderką?
#rakcontent #bekazpodludzi #logikarozowychpaskow
Pobierz Modern_Talking - Genialna logika: nie puszczajmy fajerwerków, bo pieseł przez 20 min ...
źródło: comment_ZH3NYd00FtaajjeSYuVSHCZF3SiYzZAD.jpg
  • 47
@Modern_Talking: Jest różnica między ludźmi z rozumem, którzy kupią fajerwerki, wystrzelą ich 15-30, podziwiając różne kształty i kolory na niebie, a bandą debili, którzy od 10. rano w Sylwestra nawalają jakimiś gównami, które nawet nie wzlatują w górę, tylko robią hałas i sprawiają, że ziemia dookoła się trzęsie. Gdzie w tym jakakolwiek radocha? Skoro rzucanie sprawia im radość, to niech sobie rzucają ziemniakami o ziemię. Tańsze są.
@Modern_Talking: Ja bym oczekiwał tylko jedno: jeśli ktoś chce naprawdę się sponiewierać, to niech zrobi to rozsądnie, a potem pójdzie spać. Żadnego odpalania rac, żadnego rozbijania butelek, żadnych dewastacji mienia.
Niestety, ale co roku wracając po nocy samochodem trzeba ostro uważać, bo patologia lubi rozbijać szkło o jezdnię...
@powiedz: 20 minut? Idioci zaczynają strzelać dobrych kilka dni wcześniej, a w sylwestra od rana. Gdyby wystrzały miały miejsce jedynie o północy to właściciele psów pewnie nie robiliby problemów.
Straszny jest ten brak empatii i patrzenie tylko na czubek własnego nosa ( ͡° ʖ̯ ͡°) Mój pies w okolicach sylwestra przeżywał dramat, a my razem z nim. To nie jest tak, że strzeli kilka razy, pies moment
@hugga_wugga: Co? Nawiązywałam do teoretycznych "20 minut", o których pisał autor postu, bo jakby to rzeczywiście tyle było, to nikt nie robiłby problemów. Ale prawda jest zupełnie inna i strzelanie trwa, jak pisałam, w niektórych miejscowościach i po kilka tygodni.
@Modern_Talking: Mieszkałam w Hiszpanii przez rok, byliśmy w pierwszym miesiącu na plaży na wielkim pokazie fajerwerków, ludzie przychodzili z dzieci i psami. Od razu pomyślałam ze będzie istna masakra, psy będą szczekać i się bać, więc więcej krzyku niż pokazu, a ku mojemu zaskoczeniu wszystkie psy były grzeczne, spokojne, patrzyły na pokaz jak ludzie, a tak głośnych, długich i dużych fajerwerków przed nigdy nie przeżyłam. Nie wiem czy to kwestia częstotliwości
@Modern_Talking: Ja z kolei mam taką znajomą na fejsie, która jest wielką obrończynią zwierząt, taką, która dała by się pociąć za psiaki (żeby nie było też bardzo lubię psy, ale bez przesady). Ma polajkowane strony jakiś obrońców zwierząt z dupy i non stop udostępnia drastyczne zdjęcia a to psów #!$%@? łopatą, a to podpalonych a to z odciętymi głowami. Przeglądasz sobie rano przy śniadaniu fejsa a tu takie coś. Czasami wydaje
@Modern_Talking: ludzie mają w domach nie tylko psy - to raz. dwa - debile potrafią strzelać nawet w Puszczy Kampinoskiej na przykład, czego w ogóle nie rozumiem ani też tego, że nie ma zakazu. nie jesteśmy jedynymi stworzeniami na planecie i warto mieć to na uwadze. pomijam już, że fajerwerki i inne petardy stwarzają zagrożenie dla ludzi, bo debile nie myślą. ja sama dostałam prawie w głowę z balkonu petardą. kilka