Wpis z mikrobloga

@Pietter: Jak ona na Ciebie leje to leje. Tyle. Jak robisz wszystko co możesz to choćby skały srały nie zrobisz więcej. Mam za sobą już parę takich akcji, parę akcji gdzie to ja "zfriendzonowałem", a ostatnio jeszcze zaliczyłem czołganie się na kolanach za dziewczyną która mnie po roku zostawiła. Nie to znaczy nie. Tak samo jak nie wiem powtarzane 10 razy. Gdyby miała się dowiedzieć lub zdecydować to już dawno by
@Pietter: jak mnie #!$%@? takie osoby co sie pytaja 'robisz cos o tej i o tej?' i tyle. Oczekuje pelnej propozycji czy tez pytania a nie #!$%@? taka pułapka i oczekiwanie deklaracji co do danego predzialu godzinowego. Skad mam wiedziec co ktos ma na mysli, nawet jak chce sie spotkac a ktos mi zaproponuje spotkanie z jego/jej znajomymi ktorych nie lubie to odmowie. Jak przezornie powiem ze jestem zajety to potem
@zranoI: na fb i dalszymi smsami się dobijała, więc nie trafiłeś :P
BA! nawet sama z siebie przeprosiła, że nie pisała :DD
@prowl: na szczęście nie wszystkich to #!$%@? :) a ja nie często w ten sposób organizuje spotkania. Akurat teraz tak wyszło
@Pietter: Poważną pogawędkę ( ͡º ͜ʖ͡º). Oszczędź sobie i jej tego aktu żenady. Nie tędy droga cumplu.


@Jakub_Puchatek: To chyba najlepsza rada w tym temacie.

Do autora, naprawdę uważasz że po takiej pogawędce laska zmieni zdanie i rzuci ci się w ramiona? :D Nie, powiem ci jak będzie, nawet jeśli teraz nie jesteś brany pod uwagę i masz u niej czysto statystyczne szanse, w sensie
@Pietter: Nikt nie bierze pod uwagę tego, że może poprzedniego dnia zabalowała do późna i faktycznie spała do 15, a nie planowała tego ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jednakże bardziej prawdopodobną wersją jest olewka.
@kociorek: bo prawdopodobnie zabalowała :P
@pwec: nie chce żeby rzuciła mi się w ramiona, ale od jakiegoś czasu balansuje to wszystko między friendzonem a czymś więcej. Chce mieć pewność że na nic więcej nie mam co liczyć i nara ;) Wóz albo przewóz. Na jej miejsce już czeka kolejna.