Wpis z mikrobloga

@ssjfrytek: wyglądają jak gówno, ale jest ich limitowana ilość, więc ludzie kupują je nie po to, ażeby w nich chodzić tylko na reselling. Normalna rzecz i można na niej sporo zarobić. Chyba 2 lata temu była premiera nike yeezy october red (w #!$%@? brzydkie). Koleś z Polski kupił dwie pary, każdą za chyba 180 dolarów czy tam euro, a potem sprzedał do Niemiec każdą parę za 15k euro.

@czinczinatti: rozumiem,
@Zhukov: reselling resellingiem, ale ktoś to #!$%@? kupuje po tych niebotycznych kwotach nie po to, aby stały na półce. Chodzi w mega brzydkich butach za grube hajsy. Tego nie ogarniam.
@ssjfrytek: O #!$%@? chodzi z tym streetwear bo ostatnio na fejsie widzialem jak jakis banan sprzedawal uzywana bluze o nazwie jak pizza Supreme za 900 zl. Jak mowili, ze to jakas szmata to on mial bol dupy i mowil, ze "Wy chyba nie wiecie co to streetwear!"
@Zhukov: no sam o tym pisałem. Sam kupuje sporo Jordanów - ale to piękne buty, niejednokrotnie z ciekawą historią. Te Yezzy ładne nie są, a ktoś ten resell powoduje (wariaci chcący wydać majątek na beznadziejne buty). Dla mnie to masakra w czystej postaci...

Ps. I dodam - ja swoje buty noszę, a nie zarabiam na nich, ub trzymam w szafie
@ssjfrytek: jeśli ktoś ma hajs i ma ochotę go wydać na takie buty to nic ci do tego.

Pomimo, że mi się nie podobają rozumiem ich fejm. Są dość unikalne i wyglądają bardzo ciekawie. Jednych to kręci, innych nie. Czy tak trudno zrozumieć że nie wszysycy myślą tymi samymi kategoriami co ty?

Poza tym jest 2016, odpuść sobie utożsamianie wąskich spodni z homoseksualizmem, bo to już jest po prostu żałosne.