Wpis z mikrobloga

Nie, nie będzie to kolejne smętne biadolenie ( no może nie do końca :P )

Mirki, normalnie chyba tracę nadzieję na poznanie normalnego rozowegopaska. Do rzeczy.
Każdą którą poznaję ma "wypaczone" spojrzenie na seks. Chyba o to najbardziej mi chodzi i o tym dziś chciałbym z Wami chociaż chwilkę porozmawiać.

Schemat:
-poznaję różowego
-wszystko ładnie, miło i słodko
-jakieś randki i rozmowy
-podczas tych rozmów ( już i tych delikatnie bardziej prywatnych ) większość z nich normalnie okazuje się jakimiś d*podajami ( przynajmniej w moich oczach )

Ostatni przykład. Miła dziewczyna, porządne studia, inteligentna. Okazuje się, że tylko do 20 roku życia miała z 7 "chłopaków" ( "związki" ) a wraz z pojedynczymi epizodami to ładowało ją pewnie z 30 chłopa. Po dalszym delikatnym rozwijaniu tematu wychodzi, że wg niej wystawienie dupy czy zrobienie komuś loda to jak dla mnie pójście do sklepu po bułki.
Udawałem, że mnie to nie ruszyło, zacząłem rozmawiać o jej otoczeniu, koleżankach ze studiów itp. - wszystkie to samo. Walą się jak króliki i dają komu popadnie. Zdrada? "No problem" - wystarczy, że im się spodoba jakiś typ...

Poprzedni przykład. To samo, miła i inteligentna studentka. Oczywiście randki, rozmowy i inne pierdoły i co się okazuje? Że nie ma problemu jak ją ładuje 2 chłopa na raz...

Jak tak sobie zacząłem o tym wszystkim myśleć podczas pisania to przypomniałem nawet moją siostrę cioteczną. Solidna dziewczyna, pomocna, dobre serce, porządnie się uczyła, studia itp. Chłopaka miała kiedyś ( czy tam nawet narzeczony ), zakochani, już wszyscy ślub w oczach, najporządniejsza z rodziny i co? No ku*wa dała dupy dla jakiegoś fagasa który ją zapłodnił...

Powiecie zaraz, że łażę po dyskotekach i poznaję samą patolę. Otóż nie, paski poznaję w przeróżnych miejscach ( a dyskotek nienawidzę i nie chodzę ). I albo mam zajebistego pecha albo naprawdę ten świat zszedł na psy i uczucia i intymność poszły na drugi plan.

Ja oczywiście nie mówię, że mam zamiar poznać dziewicę ale ludzie bez przesady. Czy w dzisiejszych czasach każda np. 26-latka musi być wybolcowana przez co najmniej 25 chłopa? Lub zdrada dla niej nie jest niczym niezwykłym?

Wiem, że nieco chaotycznie opisane ale ewentualne dopowiedzenia i rozwinięcia będę dopisywać w komentarzach.

"Dobry Boże, co się dzieje z tym światem?
Popatrz tu z nieba i #!$%@? granatem."
-Figot i Fagot

#rozowepaski #zdrada #zwiazki
  • 142
  • Odpowiedz
@Tsukiko: Ja znam osobiście kilka takich różowych, które mają kilku fuckfriendsów i bywają w swingers klubach.
A z wyglądu i zachowania podczas rozmów nie przypominają #!$%@?ów, to są kobiety między 7/10 a nawet 9/10 jak się dobrze odpicują, mają studia, dobre prace itp.

Oczywiście żadnych dowodów na poparcie moich słów nie dam, bo musiałbym zdradzić za dużo informacji.

W samej Warszawie jest trochę swingers klubów które mają także swoje fanpage
  • Odpowiedz
@DJ_turboKoza: Ok, znam takich facetów i dziewczyny, znam nawet dziewczyny które biorą w tyłek bo dziewictwo trzymają dla męża. Z Warszawy, Łodzi, Wrocławia. Nie muszę robić do tego reasearchu bo mam gdzieś ich życie seksyalne, sami często o tym otwarcie mówią. I co?

Nie wszystkich się mierzy tą miarą, puszczają się faceci i kobiety od wieku gimnazjalnego do emerytalnego co nie znaczy że wszyscy czy większość.
  • Odpowiedz
@oxern: @no_i_w_ogle:

Twierdzenie, że jak dziewczyna jest brzydka to jest większe prawdopodobieństwo, że miała niewielu partnerów jest... błędne.

Jestem amatorem pań spod tagów #bbw i #chubbyboners , więc przyjmując skalę oceniania wykopków to w najlepszym wypadku 3/10, a i tak pewnie dla większości zawyżone, bo jak pada komenda "dawaj harpun" to znaczy, że laska jest obrzydliwa i zupełnie nieruchable. W każdym razie spotykałem się z kilkunastoma takimi w życiu, z jedną jestem w szczęśliwym
  • Odpowiedz
@catkarol: oczywiście, są różne przypadki, nie da się wszystkich do jednego worka wrzucić. Każdy jest trochę inny - ja opisałam ludzi z mojego otoczenia (90% jest wierna i się nie puszcza).
  • Odpowiedz
@catkarol: nie, nie - puszczalskie są te niedowartościowane, wszystko jedno czy ładna czy brzydka - ładna po prostu szybciej coś znajdzie, bo ma większy wybór. Jak jesteś facetem 9/10 to raczej nie opłaca ci się ruchać paszczurów 2/10. Jak jesteś kobietą - to czasem tak (jeśli facet jest bogaty, sławny, czy ma duże przyrodzenie).
  • Odpowiedz
@no_i_w_ogle:
I też się do końca nie zgadzam. Może być puszczalska bo po prostu lubi seks z różnymi partnerami albo całe życie jej gadali, że ma być grzeczna i ułożona to się buntuje w ten sposób.

Co znaczy "opłaca się ruchać"? Jeżeli nie jest się prostytutką ani ofiarą gwałtu, seks zawsze uprawia się z własnej woli. Skala oceniania jest umowna i bardzo indywidualna. I -- jak pisałem wcześniej -- naprawdę
  • Odpowiedz
@catkarol: tak, ale kobiety mają jeszcze coś takiego, że np. wszystkie koleżanki mówią "ale ten Wojtek jest fajny" - i każda zaczyna rywalizować o Wojtka, nawet jak Wojtek nie jest grosza wart.
Mało kobiet jest super wyzwolonych i zorientowanych na sam seks - to nieco wbrew kobiecej naturze - kobieta zawsze szuka najlepszego partnera do kopulacji i spłodzenia dziecka, więc zwleka zazwyczaj z seksem, żeby przywiązać do siebie partnera. Jak
  • Odpowiedz
@balkenhol: A co ja mam z kolei Tobie powiedzieć? Teresa Lipowska kiedyś śpiewała jako starsza juz kobieta "gdybym ja wiedziała to, co teraz wiem to bym nie mówiła nie" .
Jak mówiłam nie każdy jest z jednej beczki ale moim zdaniem dopóki się nie przekroczy jakiejś granicy absurdu to można NAWET lubić seks, chodzić do łóżka stosunkowo szybko z facetami i nadal się szanować.
  • Odpowiedz
@no_i_w_ogle: Coś w tym Wojtku jednak musi być, że zaczynają o niego rywalizować. Może ma dobrą bajerę, ładną buzię i jeździ na fajnym motocyklu. Te umiejętności nie sprawią, że zbuduje dom, zasadzi drzewo, a spłodzonego syna wychowa, a jednak sprawia to, że dziewczyny mają kisiel w majtkach. To że nie jest to dobry kandydat na męża nie przeszkadza, by kobiety go pragnęły.

I analogicznie: Zośka może mieć duży biust, wyćwiczone
  • Odpowiedz
@no_i_w_ogle: W sumie jeszcze jedna rzecz. Kiedy przeprowadza się ankiety w naszej części świata z pytaniem o liczbę partnerów seksualnych to zawsze wychodzi na to, że mężczyźni mają ich więcej niż kobiety. Pytanie, z kim ci mężczyźni śpią, skoro kobiety niby takie cnotliwe. Interpretuje się to tak, że by sprostać oczekiwaniom społecznym i kulturze, w której ten, który dużo zalicza do playboy, a ta, która jest często zaliczana to szmata,
  • Odpowiedz
@catkarol: wiesz jak ja czegoś nie rozumiem - to patrzę na inne zwierzęta i wtedy wszystko staje się jasne. Koniec końców nie chodzi o to co ktoś ma do powiedzenia, czy jest zabawny itd. - w pierwszej kolejności chodzi o wygląd (płodność, sukces rozrodczy), w drugiej o radzenie sobie w życiu (tzn. czy potrafi się zapewnić potomstwu pożywienie). Więc Wojtek może być gnojem, a miła blondyna tępą laską, ale i
  • Odpowiedz
@catkarol: co do drugiego to się zgodzę - kobiety lubią uchodzić za cnotliwe, ciężkie do zdobycia, faceci na playboy'ów, którzy każdą mogą mieć. Co do lasek, które się chwalą - myślę, że to trochę skutek naszych czasów - wszędzie seks, seks, seks - laski myślą, że jak nie są przesadnie otwarte seksualnie, to je żaden nie zechce - bo przecież żaden facet nie chce mieć zimnej ryby w łóżku.
  • Odpowiedz
laski myślą, że jak nie są przesadnie otwarte seksualnie, to je żaden nie zechce - bo przecież żaden facet nie chce mieć zimnej ryby w łóżku


@no_i_w_ogle: idealnie opisany jeden ze spotkanych ze mnie przypadków. Zrobiłaby niemal wszystko by zadowolić faceta. Na pierwszy rzut oka wydaje się "ej zajebiście" ale potem jak się nad tym zastanowić to robiła nawet rzeczy na które nie do końca miała ochotę no ale -
  • Odpowiedz