Wpis z mikrobloga

@szaremyszki: @TheMan:
To prawda. Dla mnie apogeum rozwoju motoryzacji, to lata 90. ub. wieku, kiedy to auta były już nowoczesne i bezpieczne, ale wciąż wytrzymałe.
Potem weszło planowane postarzanie oraz przesyt elektroniki i skończyła się pewna era...
  • Odpowiedz
@szaremyszki: nie zawsze powodem jest "tanio", chyba, że masz na myśli tanio bo zrobimy tak by za 4 lata kupił następny nasz model. Przy obecnym rozwoju techniki możesz spokojnie tłuc tanie i wytrzymałe samochody. Jest jak jest z powodu chciwości koncernów a także bzdurnego ustawodastwa wielu krajów.

Z drugiej strony jak na to spojrzeć, za miesięczną wypłatę możesz sobie kupić tani używany samochód, który nawet jeździ. W PRL nie do pomyślenia.
  • Odpowiedz
@szaremyszki: Tylko auta z tamtej epoki gniją równo, nie ważne czy Fiat czy Mercedes, niezabezpieczony był sitem w ciągu 5 lat w zimnym klimacie. Te Pugi latają po pustyni więc rdza im nie straszna. Dzisiejsze auta poza małymi wyjątkami już nie mają takich problemów.
  • Odpowiedz