Wpis z mikrobloga

@bemo: Poważnie, najzupełniej poważnie (już kiedyś zadałem to pytanie i zostało bez konkretnej odpowiedzi) - co dokładnie jest złego w skarpetkach i sandałach?

Nie chodzę (choć to nie powinno mieć znaczenia), ale potrafię zrozumieć, że może to być przejściowe obuwie między wiosną, a upałami - jest ciepło i noga się poci, ale jest przewiewnie. Albo ktoś nie lubi mieć kamyczków pod stopami, a lubi przewiewność sandałów.

Pytam poważnie - co jest
@BeSmarter: nic nie jest złego, ale przecież na Zachodzie chodzą bez skarpet, więc ze skarpetami to wstyd.... Nie chodzę w sandałach bo też wolałbym w skarpetkach ale zaraz byłyby śmichy ;D Ludzie nie potrafią zrozumieć, że niektórzy wolą jakoś odizolować stopy od gówna i pyłu latającego po dworze...
@pawlakppp: Chyba zacznę tak chodzić, żeby wytykać ludziom że śmieją się właściwie bez powodu, jak jakaś pospolita gawiedź. A co najlepsze, prędzej znajdę argumenty ZA tym, żeby tak chodzić (j/w), niż oni argumenty przeciw. O ile jakieś są.
@BeSmarter:

co jest złego w chodzeniu w sandałach z ubranymi skarpetami?


Może to, że jest to po prostu bez sensu? Istota chodzenia w sandałach tkwi w tym, żeby noga "oddychała", a nie kisiła się w bucie, zwłaszcza podczas dużych upałów. Jaki jest zatem sens wciskania opakowanej w skarpetę stopy do sandałów?
@Ch_K: Przy 15-20 stopniach widzę bardzo duży sens, w gołą stopę byłoby chłodno, a tak mamy skarpetki (jak normalnie), ale przewiewny but.

Przy 30 stopniach pewnie, że to nonsens, ale jakoś nigdy nie widziałem w taką temperaturę kogoś w sandałach i skarpetkach... być może mało widziałem.

Ale tylko w upał jest to nonsensem, samo w sobie jest po prostu przewiewnym butem - po co komu jakieś systemy Adidasa Climacool 360, które
ale jakoś nigdy nie widziałem w taką temperaturę kogoś w sandałach i skarpetkach... być może mało widziałem.


@BeSmarter: a no właśnie, mało żeś widział. Wystarczy iść na pierwsza lepszą nadmorską plażę w Polsce, żeby ujrzeć tłumy Januszów ubranych właśnie w ten sposób. Mało tego, znajdzie się tez sporo takich, co to leżą na kocu w samych slipach i skarpetach (często tez i sandałach), bo piasek ich w stopy pali jak lawa.