Wpis z mikrobloga

@Szczaf: Nie mozna nazwac przecietnymi, bo jednak ma nietypowy styl, trzyma sie swojej konwencji i zdecydowanie jego flmy sie wyrozniaja, wiec nawet jak sie komus nie podoba to przecietny to jest zle slowo.
Sam nie jestem fanem, ale z innego wzgledu. Mi zawsze czegos brakuje w filmach tarantino, jakies krzty prawdziwosci w chociaz jednej postaci. Jego filmy mi sie kojarza z tymi brytyjskimi ciastami, wszystko pieknie wyrzezbione, pelen majestat, jak sie
@grim: nawet na to nie liczyłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@entaroadun: przeciętne w sensie rozrywki, właśnie tak jak piszesz , te postaci nie ujmują. A forma robi się nudna po ntym filmie i tych maksymalnie przedłużonych scenach. A samo "Pulp Fiction" powinno być dozwolone od 21 lat ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Szczaf: To tak jakbyś oglądał Bonda i mówił o utartych schematach w każdym filmie. Dostaje misje, strzelaniny, wychodzi z tego zwycięsko. Nie powiedziałbym, że wszystkie filmy Tarantino to opieranie się na schematach, ale zresztą z filmami jak z muzyką - każdy słucha/ogląda co chce, co sprawia mu przyjemność, a druga osoba nie powinna się do tego #!$%@?ć ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie jest tak ?
@krakowski_knur: ale po Bondach oczekujesz właśnie takiego schematu a ja jak słyszę o nowym filmie Tarantino to mam przed oczami rozwleczone sceny (hurr bo to tak ma być!), przedłużone dialogi (durr bo to film Tarantino), flaki rozlane z kontenera (durr, przekoloryzowanie) itd. - zmienia się tylko otoczka. I zawsze przy okazji nowej premiery jest rozmowa o jego wielkim geniuszu i wizji. Bitch, pls. Zgadzam się, każdego jara co innego ale nie