Wpis z mikrobloga

Sytuacja sprzed chwili:

Wracam z pracy. Dosyć styrany. I widzę nocny autobus. Następny przystanek mam. Za jakieś 400m, więc pędze chociaż wiem, że i tak nie zdąrzę. Raptem mija mnie nocny (kolejny miałbym za 40min.) i zatrzymuje się na środku drogi na awaryjnuch i kierowca otwiera mi przednie drzwi zapraszając mnie do środka.

Autobus był pusty, a mi się zrobiło. Bardzo mi się zrobiło bardzo miło. Oczywiscie serdecznie podziękowałem kierowcy. Jednak są jeszcze dobrzy ludzie i nie wszyscy kierowcy transportu publicznego to janusze.

Dodam, że sytuacja zdarzyła się we Wiedniu.

#coolstory #emigracja #transportpubliczny #wieden #austria
  • 19