Wpis z mikrobloga

Mirki z #biologia a może #botanika mam pytanie, ale muszę zacząć od wprowadzenia: gdy byłem gówniakiem jakieś 25+ lat temu bawiłem się latem na łąkach i zdarzyło mi się dotknąć jakiejś parzącej rośliny. Ból był straszny, jakby 100 pokrzyw na raz i uczucie wbijania igieł. Pamiętam, że bolało ze dwa dni po oparzeniu. Tak mnie naszło na szukanie co to mogło być, niestety kojarzę tylko jakieś czerwone plamki(może kolce?) na tym. Roślina była również niska(ze 20 cm). Google na pytanie o parzące rośliny pokazuje mi tylko barszcz Sosnowskiego po ostatniej histerii nim wywołanej. Orientuje się ktoś może co to mogło być? Jakoś sobie przypomniałem i nie daje mi to spokoju.
#pytanie #pytaniedoeksperta #pytaniezdupy #kiciochpyta
  • 4
  • Odpowiedz
Może być to kielisznik zaroślowy - czasem powoduje podrażnienia skóry. Gdybym wiedział gdzie mieszkasz mógłbym to ustalić dokładniej :)
  • Odpowiedz