Wpis z mikrobloga

@MasterSoundBlaster: iiitam, to u mnie na posesji mam lepszą rzecz. Jest to magiczna studnia. 11m odwiertu w glebie, z którego po wstawieniu pompy pompuje się "coś". Owo coś świeżo wyciągnięte spod ziemi trochę co prawda śmierdzi zbukiem, ale dla niepoznaki udaje zwykłą czystą wodę. Wtajemniczeni jednak wiedzą, że wodę należy odstawić na jakieś pół godziny, po którym to czasie następuje cudowna przemiana wody w... nie, nie w wino, jakiśtam jabol to
@swinka_morska: nie badałem jej, ale z tego, co wiem, za jej kolorek odpowiadają przede wszystkim wielokrotnie przekroczone normy zawartości żelaza i manganu. Zbuk tylko przy okazji jako bonus dostałem :)
Szczęśliwie mam wodę z wodociągu (bardzo dobrą nawiasem mówiąc), więc studnia leży odłogiem, chcę tylko w przyszłym roku na jej bazie nawadnianie ogrodu zrobić, choć nawet tu mam wątpliwości, czy z taką wodą jest sens.