Wpis z mikrobloga

  • 1
@ludzik: Coś w tym jest, bo za dzieciaka robiłam dokładnie tak samo :P
Nie chciałam jeść obiadu, wiec rodzice i dziadkowie stosowali pewną sztuczkę, która zawsze działała 'taki dobry obiad, jeśli nie chcesz, to ja zjem'. I voila.
@Ravok: to kundel :)
@Kaplanka: haszczakowa zajrzy w miskę, zajrzy na mnie, potem znów w miskę i jakoś tak z bUlem zaczyna jeść, bez przekonania z reguły.
Pseudo(o #!$%@? zapomniałem, jak się te małe szczurołapy z włosami nazywają) nie inaczej.
Ale - jak są inne psy, to ooo panie, to inna sprawa, honoru wręcz żeby zjeść to co jest do czystej miski!
@Kaplanka: ofc że tak. Mam kundla, 10kg notorycznie nie lubiącego swojej karmy, wiecznie sępiącego u ludzi ( dzięki mojej Mamie, która potrafiła jej dać dwa jabłka a ta wszystko wciągnęła w 3 minuty, i niebieskiemu, który woli ją dokarmiać serem żółtym i psimi ciastkami). Generalnie ze 2 razy w tygodniu gardzi swoją miską. Wystarczy żeby pojechała do mojej Babci, gdzie stacjonuje rok starsza ON i szaleństwo, wcina jakby tydzień żarcia nie
c.....i - @Kaplanka: ofc że tak. Mam kundla, 10kg notorycznie nie lubiącego swojej ka...

źródło: comment_DHXmgepKb5PX10JIeIn0QiJ5J66lHL8E.jpg

Pobierz
@Kaplanka: Ten gentleman ze zdjęcia sam sobie zrywa ogórki z ogródka, idzie do krzaczków na maliny, wiśnie wcina, jak dostanie, o jabłkach nie wspominając. Zje 10szt.będąc pod drzewem i nadal by jadł. Dziwny jest ten pies, naprawdę. :)