Wpis z mikrobloga

Bazar złych snów - Stephen King


Lubię Kinga. I jak tak czytam powszechne na niego narzekania, że jarać się nim można co najwyżej w podstawówce, to nie wiem, czy to ja jestem taki mało wybredny, czy ci krytycy na siłę kreują się na hipsterów i nic co popularne, się im po prostu podobać z zasady nie może. No, ale ja nie o tym. Opowiadania - to jest to co u niego lubię najbardziej, a zbiór "Nocna Zmiana" to jedna z moich ulubionych książek w ogóle (jest tam kilka naprawdę ponadprzeciętnych pomysłów), więc tym bardziej się na "Bazar" cieszyłem. I słusznie. Dostajemy 21 opowiadań, część z motywem paranormalnym, część bez. Jest kilka ciekawych pomysłów, wywołujących u czytelnika "wow, tego się nie spodziewałem", ale szczerze, to nie ma tutaj żadnego rewelacyjnego tekstu. Żadnego bardzo słabego też nie ma, po prostu całość jest zwyczajnie, rzemieślniczo "zaledwie" dobra. Obiektywnie trzeba przyznać, że na pewno nie jest to ten zbiór, który miałby kogoś do Kinga zachęcić i na pewno nie polecałbym go na początek, ale mi lektura dała kupę frajdy i naprawdę dobrze się przy nim bawiłem, wciągając jedno opowiadanie za drugim, w tempie ekspresowym. A to sobie w książkach cenię najbardziej, dlatego z premedytacją naciągam skalę i ośmielam się nazwać "Bazar..." bardzo dobrym. Chociaż z bazarem, jak to z bazarem - trzeba się dużo targować, a ja się z Kingiem targować nie potrafię i całkiem możliwe, że przepłaciłem. I nie żałuję.

[35/36]
#bookchallenge #ksiazki
ryhu - >Bazar złych snów - Stephen King

Lubię Kinga. I jak tak czytam powszechne n...

źródło: comment_1vpl0CadrcnWeAWjJvt9wEXxs6hJn7rN.jpg

Pobierz
  • 9
I jak tak czytam powszechne na niego narzekania, że jarać się nim można co najwyżej w podstawówce, to nie wiem, czy to ja jestem taki mało wybredny, czy ci krytycy na siłę kreują się na hipsterów i nic co popularne, się im po prostu podobać z zasady nie może.


@ryhu: Po prostu ma 2-3 książki dobre. Reszta jest przeciętna. A wszystkie mają najbardziej gówniane zakończenia ever. Chyba tylko wielki marsz się
@arkadiusz-molenda: jakoś nie jara mnie ta inicjatywa, bo nie widzę w tym sensu. Bookchallenge to ja rozumiem, dzięki temu tagowi się niejako zmusiłem do napisania tych 35 opinii i jestem pewien, że spokojnie do końca roku dopchnę te 36 (a planowałem 24!). I jeszcze widzę, że jakieś gwiazdki tam wstawiacie, schematy, cholera wie co jeszcze. Obserwuję i czytam, bo czasem ktoś ciekawego tam skrobnie (a w czelendżu prawie sam piszę cały
@ryhu: nie, głównie chodzi o książkę i Twoją opinię (długo w tej inicjatywie nie uczestniczę, ale wydaje mi się, że sam zamysł rozumiem), zdarza się czasami, że ktoś zrezygnuje z tego schematu :) Samo "odjęcie" wystarczy pod ten tag.
A gwiazdki som fajne (_). Często mam tak że nie chce mi się czytać wpisu i tylko po tych gwiazdach wnioskuję czy zainteresować się książką.

@qmox: i waśnie dla tego nie lubię tej akcji - 3/4 wpisów to tylko ocena i gówno, ani słowa o samej książce, więc ten.... jesteś uosobieniem miałkości tej akcji( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ
@ryhu: dla mnie jest tak, że King pisze zarówno książki wybitne, średnie i po prostu gówniane. Każdą trzeba rozpatrywać indywidualnie, bo on jest bardzo nierównym pisarzem. Ale zgadzam się, że dużo osób już stwierdza, że jedna książka Kinga im się nie spodobała i narzekają na niego, że taki fatalny pisarz, nie rozumiem jak można go lubić itp. Jakbym ja zaczęła i skończyła swoją przygodę z Kingiem przeczytawszy tylko "Podpalaczkę" albo "Stukostrachy"