Wpis z mikrobloga

Dzisiaj dowiedziałem się od kolegi, że koleżanka z pracy nazwała mnie(za plecami oczywiście) cebulakiem, wsiokiem, polaczkiem i januszem. Dlaczego? Bo kiedyś na przerwie zjadłem kanapkę zrobioną w domu, nie zwykłą kanapkę, tylko z kotletem schabowym. Sam nie wiem czy #bekazpodludzi czy #bekazemnie
#truestory ##!$%@?
  • 27
  • Odpowiedz
@Krzemien: a gdzie pracujesz i co ona je? jak dla mnie bardzo prawilne kanapki, i na budowę, i do korpo, i do MON-u. a obgadywania za plecami nienawidzę, zwłaszcza jak ktoś udaje fajną koleżankę z pracy. jak kogoś nie lubię to się do niego nie odzywam a jak ktoś jest w miarę ok, ale ma w sobie coś co mnie trochę denerwuje to też nie gadam o tym z każdym.
  • Odpowiedz
  • 0
@Krzemien: Wg. niej dużo lepiej jest codziennie wydawać x razy więcej hajsu na żarcie w korpo bufecie albo innym fast badziewiu na ulicy? Zaraz muszę napisać smsa do różowego, że jutro mają być schabowe :D
  • Odpowiedz
@toodrunktofuck: pracuję w firmie zajmującej się organizacją koncertów i imprez, ona w sumie nic nie je, ale przychodzi do roboty ze śmiesznymi kubkami z kawą w stylu McDonalds. W sumie trochę mi jej żal bo się rozniosły jej teorie(bez mojego udziału) i ludzie sobie jaja robią, podobno rodzi się już akcja "jemy schabowe dla Krzemienia" ;-)
  • Odpowiedz
@Krzemien: no jak w takiej branży pracujesz to niech się cieszy, że nie żywisz się gruzem spod sceny;) jutro planuję schabowego to zjem w twojej intencji;) a że sobie jaja robią to może i dobrze, może się ogarnie trochę.
  • Odpowiedz