Wpis z mikrobloga

#burcadbadeeduczy

Obiecałem stare historie ale tak jak już pisałem straciły już dla mnie emocjonalną wartość, nie to co pisanie na gorąco, to lubię i dziś taką mam, ale starsze jak mnie najdą jakieś wspomnienia też będą.

Telefon z dziś:
- Yyy, dzień dobry, chciałabym zgłosić eeee awarię. - pierwsze wrażenie, młoda kobieta i raczej z tych co przepraszają że dzwonią
- Słucham Panią, co się dzieje?
- Nie działa
- No ale co nie działa? Co się dzieje dokładnie
- No pisze "serwer DNS nie odpowiada" nie znam się - ok czyli Pani z tych co raczej niewiele mi pomogą z usunięciem awarii przez telefon, a do tego mówią "pisze" zamiast "jest napisane", ale nic spróbuję
- Czy nie działa na jednym urządzeniu czy na kilku? - to pytanie pozwala mi zidentyfikować czy klient ma w domu router bezprzewodowy i czy problem przypadkiem nie jest po prostu z komputerem
- Nie działa ani na komputerze ani na laptopie - bo laptop to nie komputer ehh
- Czyli ma Pani router bezprzewodowy?
- Modem? Tak

Skrócę bo już samo pisanie mnie nudzi, często ludzie którzy nawet nigdy w życiu nie mieli linii telefonicznej na wszystko mówią modem, przyzwyczaiłem się. Panią metodą dedukcji doprowadziłem do miejsca gdzie znajduje się "modem". Wytłumaczyłem kolorami co to port WAN i czemu pozostałe są żółte.

Pokrótce wyjaśnię jak wygląda standardowa instalacja klienta na "radiu" - antena z urządzeniem aktywnym na zewnątrz zasilana po PoE czyli po tym samym kablu co idą dane tylko po innych parach a już w domu jest albo bezpośrednio do komputera (już rzadkość) lub router, tu był router. Do "anteny" (czyli urządzenia aktywnego gdzieś na dachu) mogę się zalogować i zobaczyć np czy coś jest wpięte do kabla o ile działa

U Pani działało, zalogowałem się, nie mam nic na LAN-e, Pani już kolorami opisałem co i jak
-Niech Pani sprawdzi czy wszystkie kable są dociśnięte
-No są
-Proszę wyjąć kabel wpięty do niebieskiego i wpiąć do żółtego - na naszym urządzeniu zobaczę czy port się podniesie a to już mi coś powie
-Do którego?
-Obojętne, np pierwszego
-Z której strony?
-To obojętne
-To drugi też może być?
-Tak..... - mówcie co chcecie ale #rozowepaski są inne
-Dobrze, wpięłam - interfejs się nie podniósł, zresztą nie specjalnie mnie to zdziwiło bo nie jest to sezon burzowy by paliło porty, najgorsze me obawy się sprawdziły, ostatnimi dniami wiało więc coś z kablem się #!$%@?ło, czasem bywa. No nic wklepuję już zgłoszenie z prawdopodobnym uszkodzeniem przewodu i międzyczasie jeszcze z pacjentką rozmawiam,
-Czyli port na routerze się nie zaświecił jak Pani przepięła?
-Szszoo?
-No nic na routerze się nie zaświeciło, żadna dodatkowa dioda po przepięciu kabla?
-Nieee

Coś mnie nagle ruszyło, nie wiem, przeczucie, doświadczenie czy 45 zmysł ale już wiedziałem...

-Proszę Pani czy jakakolwiek dioda świeci się na routerze?
-Yyyy dioda? No są tu takie znaczki
-Ale czy się świecą, tak jak czerwona kropka na telewizorze jak jest wyłączony tylko na żółto
-No chyba nie
-Proszę Pani, czy modem jest w ogóle włączony do prądu?
-yyy prądy... kabel... a nooo... OO!! JA GŁUPIA #!$%@?!! PRZEPRASZAM PANA!!

Bipp.... Bipp.... Bipp....

  • 40
ok czyli Pani z tych co raczej niewiele mi pomogą z usunięciem awarii przez telefon, a do tego mówią "pisze" zamiast "jest napisane", ale nic spróbuję

bo laptop to nie komputer ehh

często ludzie którzy nawet nigdy w życiu nie mieli linii telefonicznej na wszystko mówią modem, przyzwyczaiłem się.


@burcadbadeed: Ale od Ciebie tu bije poczucie wyższości, aż przykro się czyta...