Wpis z mikrobloga

@sokytsinolop: ja też kiedyś znalazłem portfel - oddałem do dziekanatu uczelni, które legitka byłą w środku, bo nie miałem jak osobiście tego robić (było dzień przed świętami chyba i jechałem do domu więc nie miałem jak jechać na drugi koniec miasta). Miała pani zadzwonić bo one tam mają numery do studentów. Ogólnie trochę dziwne uczucie gdy sprawia satysfakcję zrobienie czegoś co powinno być normalne, a niestety nie jest takie oczywiste.