Wpis z mikrobloga

@atc_damian: @Majk_:
No, czytam definicję i PiS spełnia definicję prawicy w 20% maksymalnie... więc niech sobie piszą i mówią, ale wisi mi to póki definicja jest, jaka jest.
PODSTAWĄ prawicy jest wolność, w tym najważniejsza rzecz - wolność gospodarcza i prawo. Właściwie w 80% definicję prawicy to wolność gospodarcza, sprawy społeczne są bardzo mało istotne i praktycznie na nic nie wpływają, to gospodarka kreuje społeczeństwo, nie w drugą stronę. Nawet
@Loloman: bzdura. Dyskusja na temat podziału prawica/lewica nie ma żadnego związku z gospodarką, wbrew temu co od lat powtarza pewien józefowski fafluniec.
Realna różnica między prawicą i lewicą to źródło, z którego obie czerpią normatywy, które dalej stają się źródłem prawa i porządku. U prawicy jest to podejście aprioryczne: wybieramy sobie zestaw cech, którymi określamy swoich i w oparciu o nie tworzymy prawo. U lewicy jest z kolei na odwrót: patrzy
@Slonx: jasne, że się z nią zapoznałem.
Prawo jest opartę o moralność katolicką, która dalej implikuje pewną definicję człowieka.
Prawo ludzkie wg. katolickiej nauki społecznej nie może być sprzeczne z prawem boskim. Stąd też wymusza to chociażby prawo o obrazie uczuć religijnych.
Ekonomia również jest związana z katolicką wizją moralności, a raczej katolickiego miłosierdzia. Społeczna gospodarka rynkowa jest nieodłączna w chadecjach i wprost wynika z uczynków miłosiernych względem ciała.
Prawa reprodukcyjne
@Majk_:

Prawo ludzkie wg. katolickiej nauki społecznej nie może być sprzeczne z prawem boskim. Stąd też wymusza to chociażby prawo o obrazie uczuć religijnych.


Sięgaj do źródeł. Prawo nie jest o obrazie uczuć religijnych, tylko o znieważeniu miejsca kultu czy przedmiotu czci religijnych. Obraza uczuć religijnych jest dopisana po to, by nie rozpoczynać śledztwa zawsze i wszędzie z automatu, tylko jeżeli przy okazji takiej zniewagi czyjeś uczucia rzeczywiście zostały obrażone.

Ekonomia