Wpis z mikrobloga

  • 4
@Cundelberry: Ja znam dwóch, tureccy Kurdowie, uchodźcy (co prawda w latach 90-tych). Prowadzą lokal z sziszą i alkoholem, mimo że sami nie piją (za to jarają tą sziszę jak smoki). Jeden ma córkę z Polką i córka jest katoliczką, a mąż się nie w-------a. Drugi siedział w więzieniu w Turcji politycznie i jest mega wdzięczny Polsce, bo dzięki wstawiennictwu polskiego Amnesty International wyszedł. Obaj są wzorcowo zintegrowani, płacą w Polsce
  • Odpowiedz
@Cundelberry: Ja znam, mojego wujka :) Przyjechał tutaj za głębokiej komuny (lata 60/70) na medycynę, poznał moją ciotkę no i został. Konserwatywni dziadkowie zaakceptowali go jak swojego. Swoje dzieci ochrzcił i poza obco brzmiącymi nazwiskami to 100% Polacy. Sam świetnie wsiąkł w naszą kulturę, ale zachował trochę odrębności (przede wszystkim w specyficznym sposobie myślenia). Przyznam, że trochę o niego się teraz boję, bo po ostatniej nagonce na Arabów, może mu
  • Odpowiedz
  • 1
@robbiesztuczki: oho, znalam takiego. Ojciec z Syrii matka z Polski ale uważa, że to w jego OJCZYŹNIE dzieje się wojna. xD żadnej konkretnej rodziny (bo jej nawet nie zna) ani znajomych w Syrii, nigdy tam nie był, urodził się i mieszkał w Polsce ale o muj borze wojna w ojczyźnie XDDD
  • Odpowiedz