Wpis z mikrobloga

Mirony, powiedzcie jak bardzo zepsułem sytuacje tak w skali stulejmana. Generalnie z poprzednia dziewczyną nic nie wyszło, ale później w lipcu poznałem inną. Świadokowaliśmy razem na weselu, ja byłem sam, ona też bez partnera. Ogólnie od początku jakoś dobrze nam się rozmawiało. Na weselu świetnie się razem bawiliśmy. Część gości myślała że jesteśmy parą. Po weselu zaczęliśmy ze sobą pisać i tak od słowa do słowa umówiliśmy się na randkę (nie mieszkamy w tej samej miejscowości). Wszystko ładnie. później mała impreza u naszych znajomych też ok. Sytuacja się mocno rozwinęła (to było tak 2 tyg temu). No ale do rzeczy. Ona teraz przyjechała do mojego miasta do koleżanki, ale cały czas spędzamy razem - koncert, trochę zwiedzania, pub itd. Problem jeszcze w tym, że ja za kilka dni wyjeżdzam do pracy za granice (dostałem dobry kontrakt w dużej firmie) i często podkreśla że szkoda że wyjeżdżam itd.
Wczoraj odprowadzałem ją do koleżanki, zaprasza mnie do "siebie". Wiadomo co się święci. A czego nie kupiłem? No właśnie. Ona chyba się trochę zirytowała ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ja się zabrałem do siebie i tyle. Dzisiaj się spotkaliśmy ponownie. Ciekawe czy dzisiaj akcja się potwtórzy.

Wołam #stulejacontent #tfwnogf #przegryw
  • 11
@szadol: no nie, wyszedles na porzadnego stulejarza, tak trzymaj.
Dziewczyna "nie poruchala" i troche jej zal, bo moglaby i wczoraj i dzis a tak to tylko dzis, natomiast bez gumy odpowiedzialnie oboje nie przystapiliscie do dziela, co swiadczy o rozsadku...