Wpis z mikrobloga

@Primusek: nie widziałam jeszcze w swoim życiu kobiety, która by wyznawała otwarcie pogląd, że spożywanie mięsa jest oznaką męskości, więc się nie odniosłam do tego :) nie twierdzę, że takich nie ma - ja po prostu się nie spotkałam z czymś takim jeszcze ze strony kobiet.
  • Odpowiedz
@SScherzo: No bo tak sobie wyobraziłem, że taka kobieta jak kupuje kurczaka to się staje mężczyzną. Tylko teraz pytanie czy tak jest tylko w Biedronce czy może w Lidlu też? To by oznaczało, że tak jest w zagranicznych sieciach. Czyli na przykład w Lewiatanie już nie.
Ciekawe, ciekawe.
  • Odpowiedz
@Primusek: zapewne jest to dla Ciebie oczywiste, ale jednak dodam, że to był tylko przykład ;) dodam też, że niekoniecznie musi chodzić o kurczaka, bo można też kupić np. wołowinę albo wieprzowe bitki, zatem możliwości jest wiele.
  • Odpowiedz
@SScherzo: Dokładnie. Trzeba jeszcze rozważyć czy pochodzenie mięsa też ma znaczenie. Bo jak na przykład mięso wołowe bądź wieprzowe jest z Niemiec wtedy proces transformacji jest szybszy a transmutacji wyraźniejszy. I może stąd się bierze fenomen pół mężczyzn pół kobiet wśród kobiet w Niemczech.
  • Odpowiedz