Wpis z mikrobloga

Mirki, właśnie mnie szlag trafił na skutek czyjegoś skretynienia i debilizmu skrajnego. Oto wiadomość rozesłana do wszystkich rodziców przez panią dyrektor szkoły, w której uczy się moje dziecko:

"Szanowni Państwo
Pragnę poinformować, iż w najbliższym tygodniu (9-13 XI), w porozumieniu ze strażą pożarną, odbędzie się alarm próbny.
Bardzo proszę, aby każdy uczeń miał w plecaku ciepłą bluzę, ponieważ zgodnie z procedurami ewakuacji nie możemy zejść do szatni."

Krótko mówiąc, z powodu próbnego alarmu wszystkie dzieci, z całej (dużej, w tym oddziały przedszkolne) szkoły zostaną na mniej więcej godzinę (informacja przekazana ustnie przez w/w panią dyrektor) wypędzone na szkolne boisko. W kapciach i w zasadzie tak, jak stoją, bo zwłaszcza w przypadku mniejszych dzieci "zapewnienie ciepłej odzieży w plecaku" (którą to dzieci potem w trakcie alarmu i w zamieszaniu miałyby szybko wyjąć i na siebie założyć) brzmi trochę niepoważnie. Trochę...
Ja rozumiem, że alarm przeciwpożarowy to ważna rzecz, ale czy ktoś, kto go zaplanował na listopad za przeproszeniem się z kurą na rozumy pozamieniał? Nie można tego było zrobić we wrześniu? Albo poczekać do maja? Czy wielki strażak-planista zapewni potem pomoc dla rodziców dzieci kaszlących i kichających? Zostanie zamiast nich z chorym dzieckiem w domu?

  • 67
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

jaki festiwal spierolenia tu się odbywa :D

hurr durr wolałbyś żeby twoje dziecko spłonęło żywcem???

za moich czasów to nas wyganiali nago jak było -80 i nie było problemu

jesteś z-----y
  • Odpowiedz
Czy wielki strażak-planista zapewni potem pomoc dla rodziców dzieci kaszlących i kichających?

@Jarek_P: to szkoła odpowiada za przeprowadzanie i kształt ćwiczeń sprawdzających warunki ewakuacji, przy czym wg przepisów msw ma się to odbyć w ciągu 3 miesięcy od momentu wymiany użytkowników obiektu, czyli w przypadku szkół jest to wrzesień-listopad. Straż jest tylko powiadamiana przez dyrekcję o takich ćwiczeniach. Więc tak, można to zrobić we wrześniu, ale nie można poczekać do
  • Odpowiedz
@Jarek_P: idioci, wszędzie idioci. Festiwal s----------a i popisywania się głupotą w komentarzach.
Wiesz, że u mnie w liceum jak było podobne szkolenie, to kazali nam pójść na halę sportową? Tak po prostu. Tylko ktoś coś wspomniał, że jak będzie pożar, to zbiórka przed szkołą, a nie na hali. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Jarek_P: Nie mogą wziąć kurtek do sali i sobie powiesić na krzesłach?
Pomijam już fakt, że od zimna się nie choruje. Chcesz mieć zdrowego dzieciaka to przypominaj mu o częstym myciu rąk.
  • Odpowiedz
@Jarek_P: nic sie twojemu dziecku nie stanie od tego, że przez godzinę postoi na dworze. Jak ja chodziłam do szkoły to nikt wcześniej rodziców nie informował o ćwiczeniach tego typu, więc i tak fajnie, ze pomyśleli zebys spakował dzieciakowi bluzę. Pro tip: w większości przypadków jest tak, ze dzieci nie trzymane pod sterylnym kloszem, jedzące czasem cos co im zleci na ziemię, latające w piachu i trawie, czasem moknące na
  • Odpowiedz
@Jarek_P: W Rosji to byś miał na co narzekać (pic rel)
BTW ja się dziś dowiedziałam, że dzieciaki miały WF na podwórku (sześciolatki w UK), deszczowa pogoda, zimno, dzieciaki w krótkich gaciach i T-shirtach. Jako matka, owszem, zaniepokoiłam się lekko, ale prędko pytam
- było zimno?
- trochę, ale jak biegaliśmy to nie
- poka czoło, zimne, dobrze, masz tu syropu z cebuli tak profilaktycznie
Jest wieczór, dziecko nie wykazuje
Tu-mleko - @Jarek_P: W Rosji to byś miał na co narzekać (pic rel)
BTW ja się dziś do...

źródło: comment_iaFvqZBwi1FsQlYtSg5ToMfYOtaKxgSw.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Jarek_P: masz żal do strazy to Ci wyjaśnię. Szkoła ma obowiązek przeprowadzenia próbnej ewakuacji. Kiedy to zrobią to ich sprawa. Nie znam przypadku gdzie staż narzuca szkole termin próbnej ewakuacji. Dyrektorzy wysyłają listy do komend z informacja kiedy mają zamiar taka ewakuację przeprowadzić i straż przyjeżdża w roli obserwatora. Bo to nauczyciele na czele z dyrekcja mają umieć przeprowadzić ewakuację a nie staż, straż wie co ma robic. Ona jest
  • Odpowiedz
@Jarek_P: ja pierkaczę, jak mieliśmy alarm próbny w trakcie zajęć jakoś późnym listopadem, pizgawica mocno, ludzie bez bluz/swetrów, to w kółeczku się ustawiliśmy i do siebie przytulaliśmy. Jestem pewien, że to pierwszy plan, jaki by przyszedł dzieciakom w tej sytuacji. A ćwiczenia przeciwpożarowe są zajebiście ważne. Jeśli ludziom będzie się wydawało, że to tylko ćwiczenia, a nie prawdziwa ewakuacja, to spokojnie, bez pośpiechu, przejdą do punktu zbiórki. I o to
  • Odpowiedz