Wpis z mikrobloga

@emipk505: w szkole uczysz się podstaw wszystkiego żeby ogarnąć co Cię interesuje w życiu i czego chcesz się tak naprawdę uczyć dalej, bo sorry ale jak sobie wyobrażasz studia bez tej elementarnej wiedzy? Od nowa się uczyć co to jest DNA? To by studia 10 lat trwały.

Myślę, że od nauki takich rzeczy jak opieka nad zwierzęciem masz rodziców.
  • Odpowiedz
@Bambro: Rozumiem jednak chyba zgodzisz się ze mną, że 2-3 lekcje poświęcone na wiedzę, która może się przydać by nie zaszkodziły. Nie wierzę, że nie ma nic w postawie programowej czego nie dałoby się pominąć.
  • Odpowiedz
@Bambro: Rodzice niestety też nie wszystko wiedzą, bo nikt ich nie nauczył i tak wszelkie czekoladowe ciastka lądują w paszczy zwierząt domowych. Moi akurat są ogarnięci, ale niestety nie wszyscy tacy są. Nawet nie wiesz ile się nasłuchałam o tym jak ludzie traktują zwierzęta właśnie przez niewiedzę.
  • Odpowiedz
@UndaMarina: Wiedza ogólna to też pojęcie względne i można pod to podpiąć wszelkie rzeczy. Przykra prawda jest taka, że trzeba chcieć, żeby czegoś poszukać, popytać Nikt nas do tego nie zmusi, a jednak jest przymus nauki w szkole i sprawdzane jest to m.in. klasówkami. Absolutnie nie mówię o zmianie całego systemu edukacji na rzeczy z konkretnej wiedzy, ale jednak 2-3h w przeciągu 12 lat nauki by nie zaszkodziły.
  • Odpowiedz
@UndaMarina: ja bym się bała uznawać wiedzę z internetu za wiarygodną, za dużo raka dostałam przez różne internetowe "mądrości"... Można z równym prawdopodobieństwem trafić na rzetelne źródło, co na kompletne bzdury. A ktoś zupełnie nie siedzący w temacie tego nie odróżni. A co do weterynarza czy schroniska - akurat wpadnie ktoś na pomysł przy okazji wizyty spytać, czy można dać zwierzęciu czekoladę. Jeśli czegoś się nie wbije do głowy "przy okazji"
  • Odpowiedz
@emipk505: Ależ jest. W czwartej klasie podstawówki na lekcji przyrody. Moja córka właśnie się o tym uczy. Jest dział poświęcony opiece nad roślinami doniczkowymi i dział poświęcony opiece nad psami, kotami i innymi zwierzakami domowymi. Jak nauczyciel jest rozsądny, to wiedzę rozszerzy i o to, że nie można zwierzaka karmić czekoladą.
  • Odpowiedz
Nie wiem czy było wcześniej, w tym roku są po raz pierwszy darmowe podręczniki do 4 klasy, więc pewnie od niedawna. Nawiasem mówiąc, bardzo mi się podoba ta książka do przyrody, takie ogólne wiadomości o wszystkim, trochę fizyki, trochę geografii, biologii, astronomii i ogólnie traktowanie środowiska jako całość. Jak dzieciaka coś zainteresuje, zawsze można zrobić w domu dodatkowy wykład :)
  • Odpowiedz
@emipk505: Głupoty piszecie, albo dawno temu szkołę skończyliście. Są takie przedmioty które fajnie wyglądają na papierze, jak np. edukacja dla bezpieczeństwa, podstawy przedsiębiorczości, wychowanie do życia w rodzinie itp. Szkoda tylko że nic z tego nie wynika, bo nauczyciele i uczniowe oblewają takie przedmioty i zazwyczaj są w tych godzinach wolne lekcje, albo w ogóle zwalnia się całą klasę z zajęć. Wywalanie kasy w błoto. Wprowadzanie tego typu gówno przedmiotów, jedynie
  • Odpowiedz
@Reeej: Liceum skończyłam 3 lata temu, więc z prehistorii nie jestem. Wychowanie do życia w rodzinie? U mnie w szkole przedmiot widmo. Pamiętam 2h tego. Raz film o miesiączce, a raz przyszła jakaś pani i rozdała dziewczynom podpaski z Always. To tyle. Może one w zamyśle mają wyglądać fajnie, ale przydałoby się dopilnować, żeby we wszystkich szkołach takie były. Ja mówię tylko o zamianie kilku h z tego, co jest.
  • Odpowiedz