Aktywne Wpisy
mirko_anonim +1
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Lekki rant na mojego niebieskiego.
Jestem z nim od 2 lat i czuję się jak w "starym dobrym małżeństwie". Brak w tym związku jakiegoś polotu, szaleńczej miłości na zabój, przygody, wiecie o co chodzi.
Niebieski jest bardzo spokojnym facetem. Brakuje jakiejś beztroski, spontaniczności. Moi ex robili wszystko żeby spędzać ze mną czas, a mój aktualny ma w dupie. Mówię mu, że jestem wolna w weekend i możemy porobić coś
Lekki rant na mojego niebieskiego.
Jestem z nim od 2 lat i czuję się jak w "starym dobrym małżeństwie". Brak w tym związku jakiegoś polotu, szaleńczej miłości na zabój, przygody, wiecie o co chodzi.
Niebieski jest bardzo spokojnym facetem. Brakuje jakiejś beztroski, spontaniczności. Moi ex robili wszystko żeby spędzać ze mną czas, a mój aktualny ma w dupie. Mówię mu, że jestem wolna w weekend i możemy porobić coś
Jak na to mówicie?
Jak to nazywacie?
- Smoktasy 9.2% (28)
- Siuśki 51.2% (155)
- Susańce 8.9% (27)
- Ćmokańce 30.7% (93)
Wczoraj wieczorem wprowadziłem się do nowego lokum, gdzie mieszkające dwa różowe paski i jakiś typek, co go w sumie więcej nie ma niż jest. Zajęty przeniesieniem gratów nie miałem wczoraj czasu się zintegrować. Pogadałem jedynie chwilę z tym ziomkiem i wymieniłem krótkie "cześć" z paskami.
Dziś wstałem wcześniej, typka już nie było w domu, a ja poszedłem pobiegać. Po drodze pomyślałem, że wracając kupię kilka jaj, jakąś kiełbasę i ze 3 pomarańcze, żeby zrobić dla siebie i dla różowych śniadanie i w ten sposób wkupić się w ich łaski. No więc, gdy wróciłem wziąłem prysznic i zacząłem kucharzyć. Zrobiłem zajebistą jajecznicę na kiełbasie, do tego połówki bułek z masłem i świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy. Gdy usłyszałem, że paski krzątają się po pokoju zawołałem je na śniadanie. Były, zaskoczone i wniebowzięte. Przynajmniej do chwili...
Siadamy do stołu, gdy nagle jedna z nich patrzy się na mnie dziwnym wzrokiem. Chwyta w garść jajecznicę i rzuca mi nią w twarz, wydzierając się, że co ja #!$%@? i że jestem #!$%@?. Krzyczy, że przecież w tej jajecznicy jest kiełbasa, a te bułki to w ogóle pełne glutenu. Stwierdziłem, że nie ma sensu z nią dyskutować i zamknąłem się w pokoju.
Siedzę teraz przed kompem, #!$%@? jajecznicę i zastanawiam się co robić. Przecież w miejscu, gdzie panuje taki wegeterror nie da się mieszkać. A co, gdy dziś przyniosę zapas kurczaka i wieprzowiny? Ta idiotka może mi wszystko #!$%@?ć do kosza... Co robić, jak żyć?
#heheszki #takbylo #truestory #bekazwegetarian #bekazrozowychpaskow #logikarozowychpaskow
Jak to nie bait, to szukaj nowego lokum.
zadzwoń do pizzeri, zamów taką tłustą pizze, z podwójnym serem, kiełabasą itp (dagrasso- calzone)
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Poza tym jajecznica się ciężko rzuca.
Poza tym nie wierzę w ta historie.
@ssjfrytek:
Komentarz usunięty przez moderatora
@gaska: i to jest argument, żeby rzucać w kucharza jedzeniem, które dla Ciebie przygotował? #logikarozowychpaskow