Wpis z mikrobloga

Zawsze kiedy jeżdżę komunikacją miejską mam bilet, obojętnie czy to jeden przystanek czy 10. Gardzę ludźmi, którzy jeżdżą bez biletu oszukując naszą wspaniałą władze i państwo. W ostatnią sobotę jechaliśmy do klubu, oczywiście moi kumple - śmieszki - nie mieli biletów i zaczęli ze mnie cisnąć beke jak poszedłem skasować swój.
- ej anon no dawaj zaryzykuj, pożyj trochę na krawędzi xd
- anon ty to jesteś jednak #!$%@? xd
Co miałem odpowiedzieć, uśmiechałem się głupio i przytakiwałem bawiąc się przy tym moim telefonem. Jakże wielkie było zdziwienie moich kolegów kiedy na dwa przystanki od celu wszedł kontroler i bagiety razem z nim.
Oczywiście ziomeczki po 120zl mandat od łebka, ja prawilnie wyjąłem swój bilet i ukłoniłem się z daleka funkcjonariuszom porzadku i prawa. Dostałem pochwałę, że jestem jedynym przyzwoitym gościem. Policeman pouczył moich ziomeczków, aby uważali na przyszłośc bo tak to się kończy i powinni brać przykład ze mnie. Ziomeczki stwierdziły potem, że powinni faktycznie mnie posłuchać czasami i zwracają honor.





#komunikacjamiejska #takaprawda #truestory #pasta
  • 26
  • Odpowiedz
Jeden z kumpli zdechł tydzień później, bo przez mandat nie wykupił leków potrzebnych do przeżycia.


@adamek07:
Genialne. Będzie miał nauczkę. Tzn. on już nie, ale będzie przykładem dla potomnych: tak kończą ci, którzy próbują robić mpk w #!$%@?.
  • Odpowiedz
yjąłem swój bilet i ukłoniłem się z daleka funkcjonariuszom porzadku i prawa. Dostałem pochwałę, że jestem jedynym przyzwoitym gościem. Policeman pouczył moich ziomeczków, aby uważali na przyszłośc bo tak to się kończy i powinni brać przykład ze mnie. Ziomeczki stwierdziły potem, że powinni faktycznie mnie posłuchać czasami i zwracają honor.


@adamek07: i z radiowozem od razu weszli i z komisariatem od razu i dybami
  • Odpowiedz