Wpis z mikrobloga

@mlody_q: kasa to uderza na początku, lecz szybko powszednieje, zwyczajnie na wszystko wystarcza, więc nie przykłada się tak wielkiej wagi do niej. Choć jest istotna to nie jest jedynym powodem mojego wyjazdu, głównym jest pomoc rodzinie (Mamie głównie) i lżejsza praca, więcej luzu i życia po pracy. Prawda jest taka, że ileby się nie zarabiało z głodu nie zginiesz, więc nie jesteś przymuszony przez sytuację materialną do samodoskonalenia. Jednak dzięki temu,
@mlody_q: Wyjechałem żeby: zarobić na możliwość szybszego podniesienia kwalifikacji, ogarnąć język na sensownym poziomie, oderwać się od przeszłości, wspomóc rodziców. To w sumie główne powody.
Tak, w Polsce było by to trudniejsze. Chociażby względu na różnicę w zarobkach.
Wytlumaczcie mi co to jest wg was "Polska mentalność".

Ja nie trawie Polaków za granicą którzy cisną po innych Polakach i ciągle pluja na Polskę, jak to tam jest strasznie, ludzie się nienawidzą a za granicą to cudownie, każdy się uśmiecha i mówi dzień dobry.

Oczywiście kto trochę zna świat wie ze to często jest przyklejony PanAm smile i tak nadal "sąsiad sąsiadowi sąsiadem"
@mlody_q: To powiem Ci na szybko czemu ja wyjechalem.
Jestem inzynierem, wiec w Polsce zle nie mialem (mieszkanie kupione,urzadzone - teraz sie wynajmuje, samo sie splaca i jeszcze troche zostaje, samochod tez jakis tam byl, moze nie S klasa, ale jezdzilo w miare ), chociaz szalu nie bylo.
1. Sami mnie zrekrutowali - sam o tym nie myslalem, bo po co sie pchac, ryzykowac dla kasy.
2. Z kontaktem rekruterow zbiegl
@saginata: dałem Ci plusa na pocieszenie smutasie.
@trustME: rozumiem twoją decyzję.
Wychodzi na to że nie wszyscy co wyjechali polecieli bo ktoś mówił że piniondze rozdajo, i macie jakieś plany działań na przyszłość. Spoko, teraz będę widział to inaczej. Pozdro Mirasy!