Wpis z mikrobloga

Mój znajomy kiedyś się #!$%@?ł się na jakiejś dyskotece i postanowił iść pieszo do domu, do swojej miejscowości oddalonej o jakieś 5km.
Był już mniej więcej w 3/4 drogi i postanowił zajarać fajkę, jako, że wiatr wiał mu w twarz i nie mógł podpalić, musiał odwrócić się tyłem. Podpalił i udał się w dalszą podróż.
No i tak sobie szedł i szedł aż zobaczył swiatła, które ani trochę nie przypominały mu swiateł w jego wiosce. :D
Okazało się, że jak już sobie zapalił tego fajka, to zapomniał się odwrócić w stronę swojej miejscowości i poszedł tam skąd przyszedł :D
#coolstory #truestory
  • 48
@lukasz728: Jakieś 10 lat temu miałem lepszą akcję. Byłem na wiejskiej dyskotece 15km od domu na większym zadupiu niż mieszkam. Mocno popiłem i postanowiłem iść w stronę domu a po drodze za jakąś godzinę mieli mnie zabrać koledzy jak będą wracać. Nie wiem co mi sie upierdzieliło że poszedłem na skróty których do końca nie znałem i po jakichs 7km się ocknąłem nie wiedząc gdzie idę. Zadzwoniłem do znajomych a oni
@stoprocent: @tfuj_pszyjaciel:
Bardzo możliwe. Pochlałem kiedyś u kolegi i stwierdziłem, że czas się ewakuować. Do domu od niego mam niecałe 200 m. Tocząc się powoli postanowiłem się odlać. Nie wiem co mi się potem udumało, ale zamiast iść potem prosto na chatę to obrałem sobie drogę przez pola (a było po żniwach i do tego popadało), a potem przez las, a potem jeszcze przez drogę polną. Tak więc zamiast przejść