Wpis z mikrobloga

Mam problem. Pisząc pracę licencjacką, byłem nastawiony głównie na to, by w ogóle zdążyć ją napisać. Skutek tego jest taki, że mam pracę, ale kompletnie nie mam pojęcia który fragment pracy pisałem w oparciu o jaką literaturę....

Przykład:

babababababababababa (vechi, 2015)

Sporo mam z jakiś artykułów i "podpierałem się" nimi na tyle dobrze, że google mi nie podpowiadają z którego artykułu co brałem, kiedy wklejam zdania do wyszukiwarki. Takie szczęście w nieszczęściu xD Stąd pytanie:

Mogę wpisywać (autor, rok) na pałę przy losowych fragmentach? Ktoś to sprawdza? Załóżmy, że mój promotor ma #!$%@? na takie detale. Ktoś dalej niż recenzent może tego dociekać (sugerowanie, że recenzent też nie ma nic lepszego do roboty, niż każdy fragment konfrontować z podaną przy nim pozycją)?

#studbaza #pytanie
  • 4
@vechi: Jak trafisz na promotora jakiego ja mam to każda kropka, przecinek, średnik, każda spacja się liczy. Wszystko zależy od tego na kogo trafisz jako promotora i kto będzie twoim recenzentem. Mój kolega z roku miał tak, że promotorowi wszystko się podobało (a tak na prawdę nawet nie spojrzał do pracy), po czym recenzenci odrzucili pracę... A dowiedział się o tym dopiero 30 min przed egzaminem... Więc z nimi trzeba uważać.
@Cernel: Mój na szczęście chociaż rzucił okiem na pracę xD...wiem, że u niego nie będę miał problemów.
@dwuwarstwowy: Problem właśnie w tym, że zbytnio nie mam czasu. Promotorowi nie chciało się sprawdzić pracy przez ostatni tydzień i dopiero dzisiaj ją dostałem. W czwartek (chyba, bo nieoficjalnie) kończy się rekrutacja i zaczynają zajęcia, a ja jeszcze mam jeden egzamin niezdany. Także do poniedziałku muszę mieć gotową pracę, by od razu po
@vechi: Może wrzuć oprócz tego parę klasyków z dziedziny. Nie musisz się, do nich odwoływać w treści, a odwrócą uwagę.
Z resztą, ja miałem biblio na tip-top to nie mam w tej kwestii doświadczenia 1:1, ale wiem, że sprawdzający czytają pracę po nagłówkach. Czytają wnioski, oglądają obrazki. Trzeba zrobić taką pracę, by się dobrze przeglądała. Ważny jest też spis obrazów i podpisy pod nimi, z tego korzystają przy przeglądaniu. Ja miałem