Wpis z mikrobloga

Mam takie #truestory w mojej bujnej młodości, lubiłem wraz z różowymi chodzić do sklepów odzieżowych, wielkopowierzchniowych do przymierzalni, na macanki i takie tam, większość #rozowepaski to kręciło :D no i po jednym takim numerze wychodzę ze sklepu i przy bramkach zaczęło pikać że coś ukradłem :) podbija ochroniarz, pokazuje że nic nie mam, on mówi ''okej, ale w tej przymierzalni to się nie walcie więcej'' ja z racji młodego wieku spaliłem się na twarzy i poszedłem bez słowa.

Mam z tego 3 wnioski:
W każdym sklepie was podglądają nawet jak coś przymierzacie.
Pikanie bramek ochrona może włączyć zdalnie, nawet jak nie macie przy sobie tego gównoczipu, specjalnie przeszedłem przez bramki potem tak jak stałem i nic nie piszczało.
Wniosek 3 jest taki że mam tylko 2 wnioski.

#niebieskiepaski #zwiazki
  • 33
@lubielizacosy: Połowa odpaleń bramki jest z pilota -bo wejdzie jakiś mati czy seba i wypada go klepnać po plecaku. Jak nie pika, to nie ma za bardzo pretekstu - a tak to odpalą bramkę, sprawdzą i najwyżej potem przeproszą, że coś musiało się popsuć.
A sam motyw przymierzalni - dobry i coś w tym jest faktycznie. W lecie zaliczyłem obok parkę w przebieralni na basenie - ja tu ściągam mokre gacie
@Lysy88: To tak - uogólniłem, ale kumpel mi o tym mówił (jakiś euro agd chyba), w necie o tym można sporo poczytać - 1 link z google (http://www.ochronaforum.eu/viewtopic.php?f=24&t=9381), do tego sam raz byłem trzepany w sklepie elektronicznym na zasadzie - bramka zapiszczała:
-dzień dobry - pilot się Panu kliknął?
-Zmieszany wyraz twarzy ochroniarza
otworzyłem plecak na luzie - czysto
- dziękuje, może Pan iść - bramka już nie piszczy.
Zwarcie?