Wpis z mikrobloga

Właśnie jadę pociągiem i...zaraz mnie #!$%@? strzeli. Niedaleko mnie jakiś guwniak drze ryja w niebogłosy, ewidentnie chce zwrócić uwagę rodziców, woła ich itp. A co na to rodzice? Matka - "Ide do warsu bo zaraz nie wytrzymam" Ojciec - "widzisz, znowu Mame denerwujesz. Nie Możesz się zamknąć?"

A dziecko nic - ani zabawki, ani nic. Po prostu sie nudzi #gorzkiezale #truestory ##!$%@?
  • 38
@Gert: myślisz, że dziecko przez całe 5...8 pierwszych lat życia jest takie, jakie je widzisz podczas podróży pociągiem? :D na pewno ten mały, drący się #!$%@? dał im w inne dni łzy szczęścia w oczach, znam to, serio
@dsun: masz trochę racji, ale skoro drące się dzieci nie są publicznie akceptowalne w restauracjach, to nie powinny byc też w pociągach, komunikacji miejskiej i innych miejscach publicznych :)

skoro rodzice wiedzą, że nie da się dzieciaka uspokoić, to powinni tak tą wyprawę zorganizowac, by nikomu nie przeszkadzać, a nie siedzieć i mieć #!$%@? i tylko wkurzać wagon pozostałych pasażerów