[Davidkom]

Polskokatolicyzm?

Czy Rzeczpospolita mogła posiadać własną, narodową religię, której głową byłby sam monarcha jak stało się to w Anglii? Tak, i naprawdę niewiele brakowało aby tak się stało!
Takowe dążenia reformatorskie znalazły swoje apogeum za panowania ostatniego Jegiellona - Zygmunta II Augusta. Sam władca nie był tak religijny jak jego ojciec - Zygmunt I. Otaczał się protestantami i to raczej z nimi sympatyzował. W 1555 roku na sejmie w Piotrkowie posiadająca przewagę szlachta protestancka zgłosił projekt ustanowienia polskiego narodowego kościoła. Oczywiście niezależną od Rzymu głową nowego tworu miał zostać Zygmunt II August. Władca popierał projekt - oczywiście nie bezinteresownie. Potrzebował poparcia średniej szlachty przeciwko magnaterii. Powodem mogło być również trzecie, bezowocne małżeństwo monarchy. Możliwe, że chciał on wzorem Henryka VIII udzielić sobie samemu rozwodu i znaleźć małżonkę, która dałaby mu potencjalnego następcę tronu. Przez wiele lat polski władca ociągał się z podjęciem decyzji i tak projekt niestety upadł w roku 1564 kiedy to za namową Giovanniego Francesca Commendoniego Zygmunt August zrezygnował z całego przedsięwzięcia.

Zapraszam do obserwowania --> #ciekawostkidavida #ciekawostkihistoryczne #ciekawostki #historia #historiapo #religia

[marcelus]

To byloby cos raczej w stylu kościoła gallikańskiego we Francji, mającego całkowitą niezależność od Rzymu i będącego podporządkowanym królowi. Bez żadnych secesji.

[Mondzigniew]

@marcelus: Nawet zakładając początkową unię z Rzymem później Kościół Polski mógłby pójść swoim torem i się sprotestantyzować, tak jak to było w Anglii, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że chęć współpracy deklarowali Jan Łaski, Filip Melanchton (prawa ręka Lutra) i sam Jan Kalwin. Nie zapominajmy również, że wśród potencjalnych zwolenników nowego Kościoła dominowałaby szlachta ewangelicko-reformowana, która mogłaby wymóc na Zygmuncie reformy w duchu kalwinizmu.