Wpis z mikrobloga

Mirki dzisiaj trochę zapytanie do osób zajmujących się #prawo, #prawojazdy i #word. Otóż mój #rozozowypasek miał wczoraj egzamin. Nie zdała na placu ponieważ zgasł 2x na wzniesieniu. Wzniesienie jej bardzo dobrze wychodziło,poza tym te wzniesienie jest takie małe, że prawie proste.. Po zapytaniu czy może jechać dalej pomimo wyniku negatywnego ten egzaminator powiedział, że nie (płaci 140cebulionów i wymaga). Na papierku napisał, że zagraża życiu i zdrowiu uczestnikom czy coś takiego.... ZGASŁ JEJ POJAZD TYLKO, NAWET NIE POJECHAŁ DO TYŁU! Więc jak do cholery zagraża? Dziewczyna się też zastanawiała czy przypadkiem nie trzymał nogi na hamulcu bo tak to mniej więcej wyglądało.
Poradzicie coś mirki?
  • 77
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kankosek: zapytałbym na forum prawojazdy.com.pl, tutaj same janusze, którzy jak zwykle opierają się na własnej ocenie, a nie obowiązującym prawie;
wydaje mi się, że w przypadku oblania na górce egzamin nie zostaje przerwany i jeśli chciała kontynuować z wynikiem negatywnym to miała do tego prawo
Z drugiej strony jeśli np. samochód stoczył jej się o metr to pewnie mógłby się wybronić z tej decyzji
  • Odpowiedz
@lolek_11: ciekawe, że jak egzaminator jedzie, to jemu nie gaśnie. A regulator biegu jałowego... Czasy gaźników juz dawno za nami, współczesne samochody są sterowane komputerami (w tym przepustnice), a bardzo wiele aut ma hydraulicznie regulowane sprzęgło wiec niezależnie od zużycia tarczy auto reaguje tak samo na pedał sprzęgła. Ile miałeś egzaminów? Pewnie egzaminatorzy sie uwzięli na tobie ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
Po zapytaniu czy może jechać dalej pomimo wyniku negatywnego ten egzaminator powiedział, że nie


@kankosek: A po co jechać na miasto jak się oblało plac? Ja za pierwszym razem, ze stresu, oblałam jazdę po łuku :D Morzna? Morzna! Ale za drugim razem już poszło ;) Twojej pannie też w końcu pójdzie.
  • Odpowiedz
ciekawe, że jak egzaminator jedzie, to jemu nie gaśnie. A regulator biegu jałowego... Czasy gaźników juz dawno za nami, współczesne samochody są sterowane komputerami (w tym przepustnice), a bardzo wiele aut ma hydraulicznie regulowane sprzęgło wiec niezależnie od zużycia tarczy auto reaguje tak samo na pedał sprzęgła. Ile miałeś egzaminów? Pewnie egzaminatorzy sie uwzięli na tobie ( ͡º ͜ʖ͡º)


@kubapolice: Ciekawe, że zawsze starasz się
  • Odpowiedz
@lolek_11: ciekawe, że oceniasz wszystkie wordy na podstawie jednego z nich i dwóch lub trzech aut. Nie ma możliwości, by auta były modyfikowane. Jak? Zmniejszenie ilości płynu hydraulicznego wywoła błąd, który zobaczysz na zestawie wskaźników. Zmiana oprogramowania? Absurd, praktycznie nie do wykonania. Z resztą auta wordowskie są po kilku latach sprzedawane i wtedy co? Znów modyfikować, by auto jeździło normalnie? Wolne żarty. To, że w jednym wordzie auta są bardziej
  • Odpowiedz
@kankosek: ma tydzień na to, żeby się odwołać, jeśli stwierdzą, że to egzaminator popełnił błąd, będzie zdawała drugi raz nie płacąc. Moim zdaniem jej wina, ale sama oblałam na łuku, więc już siedzę cicho. :)
  • Odpowiedz
@kankosek: jeśli by trzymał, to by czuła, bo na swoim by miała luzy, przynajmniej tak kojarzę, jak jeszcze się uczyłem. Gdy instruktor trzymał nogę na swoim zestawie pedałów, to zawsze czułem luz na którymś z moich, na który akurat instruktor u siebie naciskał.
  • Odpowiedz
@kubapolice:
@lolek_11:
Przepraszam, że się wtryniam, ale kubapolice ma rację. WORD nic nie robi tylko dybie na kursantów poprzez dawanie gratów, które gasną co chwilę. Parę lat temu zdawałem (za drugim razem zdałem, pierwszy oblany za to, że nie spojrzałem się na skrzyżowaniu w sposób widoczny dla egzaminatora, zdawane w WORDzie w mieście wojewódzkim z turbinami i tramwajami gdzie bardzo dużo egzaminów się odbywa) i odniosłem odwrotne wrażenie,
  • Odpowiedz
@kankosek: sama miałam podobną sytuację na egzaminie (straszny pech, bo zawsze mi wychodziło), raz mi auto zgasło, egzaminator pozwolił odpalić ponownie, drugi raz praaaawie zgasło, ale dodałam gazu i ruszyło. W sumie jakby się uparł to mógłby mi nie zaliczyć. Nie pamiętam już, ale chyba właśnie po 2 nieudanej próbie egzamin jest niezdany, więc prawnie mógł tego dokonać.
Co do trzymania nogi na hamulcu - mało prawdopodobne jak dla mnie.
  • Odpowiedz
@kankosek: I dobrze że nie zdała, wyjeżdżałaby z podporządkowanej, zgasł by jej metr na głównej i jebnięcie jak się patrzy... niech się nauczy tak banalnej czynności jak podjazd pod górkę
  • Odpowiedz