Wpis z mikrobloga

@AmebaUczySieAngielskiego: podobną sytuację miałem na mojej maturze z języka obcego. To było dawno temu, jako język zdawałem język wtedy jedynie słuszny. Sam przebieg matury wielce specyficzny, chodziło o eksperyment MENu, w którym wzięliśmy udział, mniejsza o szczegóły, istotne jest jednak, że zdawaliśmy nie "u siebie", pilnowaniprzez nauczycieli, którym tak naprawdę powiewało, czy zdamy, czy nie. Większość miała w nosie totalnie, co robimy, ale jeden z pilnujących nas nauczycieli na samym początku