Wpis z mikrobloga

* Dzień dobry, kalibruje pan alkomaty?
- Dzień dobry, niestety nie.
* Jak nie? Niedawno pan kalibrował.
- To musi być jakaś pomyłka.
* A, pewnie pan to zrobił źle i temu się wycofaliście.
- Nasza firma nigdy nie kalibrowała alkomatów a tu jesteśmy dopiero miesiąc, musiała to robić firma przed nami.
* Jasne, tłumacz się pan a ja wiem swoje.

//Pani z mężem i klient stojący obok.
* Kupiłam wczoraj u pana ten telefon z klapką.
- Mhm…
* No i nie słyszę go jak jestem na balkonie a on jest w pokoju obok.
- A w czym ja mogę pomóc?
* Chcę go zwrócić.
- A może pani podać numer telefonu? Zadzwonię i zobaczymy jak głośno dzwoni.
* No dobrze.
//Telefon dzwoni głośno, jak to zwykła komórka.
- Przecież dobrze go słychać.
* No, ale pan zobaczy, że jak go włożę do torebki i zamknę to już nie słychać, a co dopiero jak jestem na balkonie, albo odkurzam.
Kl stojący obok (czeka 10 min, wcześniej tłumaczyli mi problemy z zasięgiem innego telefonu) : To musi go pani zabierać ze sobą na balkon, ma pan coś do nokii 515?
- Niestety, teraz nie mam, powinienem mieć czarne gumki i folie w dostawie, w środę.
Kl stojący obok: Ok, podejdę w środę wieczorem.
* No cóż za bezczelność!
- Co dokładnie?
* No ten pan, wtrącił się, a pan go obsłużył, mimo, że my tu jesteśmy.
- Ten pan czekał 10 minut w czasie, gdy pani wyjaśniała mi, że ma za głośny odkurzacz, a zadał jedno konkretne pytanie, czemu miałbym nie odpowiedzieć?
* Bo tak. Nie rozwiązał pan naszego problemu.
Mąż: No w sumie to ja go słyszę nawet jak jest w torebce zamknięty.
* Więc co ja mam z nim zrobić?
- Nosić przy sobie, to telefon komórkowy, nie stacjonarny. A oczywistym jest, że torebka będzie tłumiła dźwięki.
Mąż: Widzisz, ten pan mówi to samo co ja, chodź już do domu.
* Wrócę, jak będzie tu kto inny, bo to jakaś kpina, nowy telefon ma działać lepiej, niż stary.

* Ile za adapter z micro na zwykłą SIM?
- Ma pan za darmo, proszę bardzo.
* Nie chcę tak, ile się należy?
- 5zł.
* Co tak drogo? ( ͡° ʖ̯ ͡°)

* Sprzedaje pan tu smycze na telefony?
- Dam panu za darmo, mam ich sporo.
* To nie chcę.
//Wraca po 2 godzinach.
* Albo dej pan te smycz.
- Jaką smycz?
* No tą darmową.
- Proszę bardzo.
* A masz pan więcej?
- Mogę panu dwie dać.
* No dobra, dwie też wystarczą.
//Wraca po godzinie.
* Potrzebuję jeszcze jedną smycz.
- Z ciekawości, co pan z nimi robi?
* Dzieciakom dałem dwie i teraz żona chce.

* Kupuje pan nowe telefony?
- Tak.
* A używane?
- Nie, tylko nowe.
* Całkowicie nowe?
- Tak. Całkowicie nowe, z dowodem zakupu.
* A używane w idealnym stanie?
- Tylko nowe.
* Nikt się nie połapie, że jest używany.
- A co to za telefon?
* Trend plus, dwa lata ma.
- Nie ma szans.
* To nie, sprzedam w lombardzie.

* Pracował tu pan wczoraj?
- Możliwe, w czym mogę pomóc?
* Moja córka została tu obsłużona nieprofesjonalnie wczoraj.
- Aha. W czym mogę pomóc?
* No powinien pan lepiej traktować klientów.
- A może mi pani nakreślić, co dokładnie się stało?
* Stwierdził pan, że nie będzie pan miał nic na telefony pentagram i nawet pan nie zamówi.
- I co w tym złego?
* Tak się nie traktuje klientów, jeśli by panu zależało to coś by pan zamówił, na allegro znalazłam.
- A czy jak przyjdzie pani do salonu mercedesa i zapyta o kierownicę do fiata to zamówią dla pani?
* Co to ma do rzeczy?
- No właśnie, tak samo ja mógłbym dla pani córki zamówić etui na allegro bo nie mam na hurtowni.
* Tam to ja sobie sama zamówię.
- Węc wracając do mojego pytania: mogę w czymś pomóc?
* Wiedziałam, córka miała rację.

* Rozmieni mi pan 2zł na 2zł?
- Jak?
* Ech, no dwie złotówki na jedną dwuzłotówkę.
- Nie mam niestety, nie jest pan dziś pierwszy po dwuzłotówki.
* Jasne, to jak pan wydajesz resztę?
- Serio?
* Dobra, głupie pytanie, idę szukać dalej.
//Niedaleko są zabawki dla dzieci, gdzie wrzuca się 2zł i często przychodzi ktoś rozmienić.

* Ja w sprawie pracy.
- Jakiej pracy?
* No macie ogłoszenie, przyniosłem CV.
- O, nawet w kolorze. Pasuje mi to, spoko, witam na okresie próbnym.
* Serio?
- No tak, to źle?
* Ale jestem jeszcze niegotowy.
- Od tego są szkolenia.
* A mogę do was zadzwonić, jak się na 100% zdecyduję?
- Hmm… role się odwróciły.

* Dzień dobry, pan się zna to może mi pan pomoże. Nie widzę w tym mailu załącznika.
- Dzień dobry, jakiego załącznika?
* Przeczytaj pan tego maila, napisał, że w załączniku przesyła zdjęcia.
- No tak, ale ten mail nie ma załączników.
* Jak nie ma, jak napisał, że w załączniku przesyła zdjęcia.
- Tylko, że pewnie ta osoba zapomniała dołączyć je do maila.
* Dobra, nie znasz się pan to chociaż pan mów a nie marnujesz mój i swój czas.
//Dawniej miałem podobną sytuację, musiałem wysłać maila do klientki bo nie wierzyła, że ktoś zapomniał dodać a obiecał. Choć w sumie wtedy dostałem czekoladę za pomoc.

* Naprawia pan też karty?
- Jakie karty?
* Karty pamięci. Pękła przy wkładaniu do telefonu.
- Jak to możliwe? Mogę ją zobaczyć?
* No normalnie pękła jak zamykałam ten slot, może jakąś wadę fabryczną miała…
- Tego się nie da naprawić.
* Jak się nie da?
- No nie da się.
* To, że pan nie potrafi, nie znaczy, że się nie da. Mam tam ważne zdjęcia z wyjazdu.
- Nie pomogę pani z tą kartą, niestety nie da się jej naprawić.
* Dobra, poszukam innego serwisu.

Dzisiejszy wpis #fstabpraca zakończę trochę smutno.
Prawdopodobnie kończy się moja kariera jako sprzedawcy GSM.
Muszę znaleźć lepiej płatną pracę, w normalnych godzinach, mieszkanie teraz pochłania mi praktycznie ¾ wypłaty. Przepraszam za taką obsuwę z nowymi wpisami, ale ostatnio sporo się działo (niektórzy wiedzą co jest) i nie miałem czasu na wpisy.
Tak, czy siak jeszcze nie kończę a i parę wpisów mam już gotowych na potem ( ͡° ͜ʖ ͡°).

#fstabpraca #gsm #pracbaza #heheszki #truestory #coolstory
fstab - * Dzień dobry, kalibruje pan alkomaty?
- Dzień dobry, niestety nie.
* Jak n...

źródło: comment_E6hLeU8ZrXTtOyv3GLefmfyrEBJ6surz.jpg

Pobierz
  • 105
  • Odpowiedz
@fstab: Gratuluje opanowania :) Sam kiedys zastanawialem sie nad praca w GSM (pracujesz na wyspie, czy osobny salon?), ale psychicznie z ludzmi chyba bym nie wytrzymal ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@fstab:

No macie ogłoszenie, przyniosłem CV.

O, nawet w kolorze. Pasuje mi to, spoko, witam na okresie próbnym.


Żeby tak każdy rekruter przyjmował pracowników... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@fstab: pani od odkurzacza trzeba było polecić zestaw bluetooth do podłączenia pod wieżę stereo. Nie chciała rozmawiać z kierownikiem... albo raczej menadżerem? xD
  • Odpowiedz
* Tak się nie traktuje klientów, jeśli by panu zależało to coś by pan zamówił, na allegro znalazłam.

- A czy jak przyjdzie pani do salonu mercedesa i zapyta o kierownicę do fiata to zamówią dla pani?


@fstab: Pytanko: jesteś właścicielem tego punktu, czy pracownikiem? Jakiś czas temu pomogłem jednemu facetowi w sytuacji łudząco podobnej do tej, choć wcale nie musiałem tego robić. Ostatnio zgłosił się do mnie, zamówił usługę, pyta
  • Odpowiedz
@Jakub_Puchatek:
"Podałem swoją normalną stawkę - 500. Zapłacił 1000."
Jeden klient na milion ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zamówisz takiej córce klientki etui na allegro na chińczyka to ci się nigdy nie zgłosi po to, albo np. nie będzie pasował wzór. Potem weź to zwracaj. Mam cały koszyk do takich badziewi co kiedyś zamawiałem.
@luqsus: Tego nie zdradzam.
  • Odpowiedz
Jeden klient na milion ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@fstab: To działasz w wyjątkowo #!$%@? branży, bo u mnie jak wyświadczysz klientowi cokolwiek poza zakres swoich obowiązków to rzekłbym, że jest szansa większa niż 50%, że zarobisz na tym 3 razy tyle co "straciłeś".
  • Odpowiedz
@fstab: Uwielbiam czytać twoje wpisy! Zawsze przy nich śmiechnę niemiłosiernie :D

Przy okazji podziwiam twoją cierpliwość i podejście do klienta.

Sam często mam kontakt z klientami, czasami po całym dniu jestem bardziej zmęczony użeraniem się z nimi niż rzeczywistą pracą...

Życzę powodzenia przy zmianie pracy, oby CI się wiodło jak najlepiej mireczku :)
  • Odpowiedz