Aktywne Wpisy
stanley___ +49
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
#nieruchomosci #polska taki wykres dzisiaj dostałem na poparcie argumentów, że Polacy nie chcą się rozmnażać bo wygodnictwo, szkoda tylko że na tym wykresie NAJBARDZIEJ POPULARNĄ odpowiedzią wśród mężczyzn (60%) jest argument NIE MAM WŁASNEGO MIESZKANIA
kto by pomyślał że polak robak nie chcę zakładać rodziny w wynajmowanym mieszkaniu mniejszym niż przepisowy kojec dla psa
TAK UMIERA POLSKA, WŚRÓD ŚMIECHU BETONOWYCH MILIONERÓW
kto by pomyślał że polak robak nie chcę zakładać rodziny w wynajmowanym mieszkaniu mniejszym niż przepisowy kojec dla psa
TAK UMIERA POLSKA, WŚRÓD ŚMIECHU BETONOWYCH MILIONERÓW
Gdzie ja żyje
#bekazprawakow
#shitstorm
@shark93: wtedy to byłby już jej problem, co nie?
dla większości wystarczy napisać:
a innym trzeba tłumaczyć, co to jest kobieta, co to jest ciąża...itd. tych lepiej odesłać, by sobie najpierw poczytali to i owo.
W prawie trzeba to decydować. NIE wystarczy napisać "kobieta decyduje. kropka". To niejednoznaczne. Gdyby tak tworzono przepisy czy wszelkie specyfikacje, pewnie już dawno wysadzilibyśmy się w powietrze.
Można wypowiadać się krótko i zwięźle, ale sztuka polega na tym, by wciąż robić to ściśle. Lakoniczny, niejednoznaczny tekst, który można interpretować na różne, sprzeczne ze sobą sposoby, jest niewiele wart.
odsyłałem Ciebie kilkakroć, byś sobie uzupełnił swoją wiedzę, ale Ty wolisz trolować dopytując o granicę medyczną, do której można podjąć decyzję. wiadomo, że nie ma nigdzie zapisanej co do sekundy, co dla Ciebie stanowi potężny argument.... szkoda, że dialektyczny.
Jak są dwie opcje lub ograniczona liczba opcji i mówi się tylko o nich, można im nadać nie do końca ścisłe etykietki tak długo, jak są unikalne.
Mi jednak chodzi o coś trochę off-topic. O to, że zdecydowanie się nie zgadzam, że sprawa aborcji jest prosta, gdy chcemy ją w ogóle dopuścić. Nie obchodzi mnie, czy były tu wcześniej omawiane jakieś konkretne 2 opcje.
Napisałem konkretnie, co mi się
-wszystkich traktujemy jak odpowiedzialnych ludzi bez względu na płeć, którzy ponoszą konsekwencje swoich działań i muszą brać odpowiedzialność za dzieci które spłodzili.
-wszystkich traktujemy jak nieodpowiedzialnych ludzi bez względu na płeć, którzy nie ponoszą konsekwencji swoich działań i nie muszą brać odpowiedzialności za dzieci które spłodzili.
-nie traktujemy ludzi równo i uznajemy, że mężczyźni muszą wziąć odpowiedzialność za dziecko które spłodzili i płacić na nie
@shark93: to do kobiety będzie należeć decyzja co zrobić.
Ja nie trolluję. Mam taką wiedzę, że jakbym chciał zająć czymś zasoby tysięcy ludzi, mam znacznie większe pole działania niż trollowanie na jakimś portalu.
Mi te Twoje (nieudane) próby odsyłania mnie raczej sugerują, że strzelasz na ślepo. Tym bardziej, że nie podałeś nawet żadnego konkretnego źródła, gdzie miałbym niby zajrzeć. Sam nie wykazałeś się w tej dyskusji żadną wiedzą ani nawet żadnymi głębszymi przemyśleniami. Powiedziałeś tylko, że sprawa jest prosta -- co jest wg mnie kompletnie nieadekwatnym określeniem -- i opowiedziałeś się za jedną, niejednoznaczną opcją.
Poza tym, nawet gdybym sam znalazł maksymalny wiek aborcyjny w EU, nic to nie zmienia. Chodzi mi o to, że nie da się go w prosty, moralny sposób ustalić. Jest do
gdzieś czytałem, że Arystoteles uważał, że 'osobnik' (płód) staje się człowiekiem w wieku 30 lat... ale nie podam CI źródła tego. podobnie nie szukam innych źródeł... bo mi szkoda na to czasu.
Też uważam, że jeśli już ustalimy czy i kiedy można dokonać aborcji, kwestia tego kto decyduje jest już prostsza. Ale ta druga rzecz, tj. ustalenie tego, czy i kiedy można w ogóle to robić -- to jest WAŻNIEJSZE. I bardziej skomplikowane.
@Sh1eldeR: a co nie jest?
Ujednoznacznij pytanie / uzupełnij interpunkcję. Bo widzę kilka rzeczy, o które możesz pytać, a na wszystkie nie chce mi się odpowiadać.
ja jedynie chcę się wypowiedzieć w kwestii o tym, kto powinien być decyzyjny w kwestii ewentualnej aborcji: rząd czy kobieta. dlatego od kilku (kilkunastu) postów piszę niezmiennie:
kwestia granicy medycznej jest kwestią dla lekarzy - nie dla mnie.
OK, to mnie to z kolei za bardzo nie interesuje. Bailing out...
Zabijania się raczej nie toleruje - ale czy dlatego, że istnieją jakieś uniwersalne wartości moralne (jeśli tak - to jakie?), czy dlatego że w społeczności zabójców żyłoby się nieciekawie?