Dopiero teraz poczułem, jak ważne jest to "nie bać się, po prostu malować", powtarzane w praktycznie każdym poradniku dla początkujących malarzy. Jak coś mi "się uda" ładnie pociągnąć pędzlem, to zaraz się boję zrobić kolejne maźnięcie, bo a nuż zepsuję. A to przecież nie o to chodzi, żeby mi "się udawało", tylko żebym mógł zawsze zrobić poprawnie to, co chcę. Jeśli "się udało", to przecież prawie tak, jakbym to nie ja zrobił. Trzeba odważnie powtarzać do skutku, bo taka jest rola naukowca, by teorię weryfikować, a nie z jednym udanym przypadkiem lecieć do publikacji.
Tak, to wciąż będzie budynek. Strasznie mnie korci, żeby dać akcenty kolorystyczne (bardzo delikatne, wyprane i tylko na krawędziach). Nie obejrzałem jeszcze tego dokumentu o Gigerze, ale przeglądałem album z jego pracami. Bardzo fajna jest ta jego zwyczajność, prezentowanie jakiegoś zupełne "zwykłego" i nieznaczącego elementu, w przeciwieństwie do obrazów Beksińskiego, które są wiecznie podniosło-epickie (czy, jak sam powtarzał: skomponowane jak osiemnastowieczna symfonia (mogłem pomylić wieki)).
Pamiętacie pizzerię z Jagodna, która dowoziła oczekującym na głosowanie 300 pizz? Otóż Konfedepisowcy do tej pory nie mogą im tego wybaczyć i są wyzywani, a ich auta oblewane farbą.
#edukacja #szkola #chwalesie Takie świadectwo mi synek przyniósł w tym roku na koniec 6 klasy. No niestety z wfem sobie obniżył średnią, ale chłopak jest taki, że nie prosi się o szóstkę dla idealnej średniej. Nie jest asem sportu, ale nie można być dobrym we wszystkim. Dumny jestem z niego.
Dopiero teraz poczułem, jak ważne jest to "nie bać się, po prostu malować", powtarzane w praktycznie każdym poradniku dla początkujących malarzy. Jak coś mi "się uda" ładnie pociągnąć pędzlem, to zaraz się boję zrobić kolejne maźnięcie, bo a nuż zepsuję. A to przecież nie o to chodzi, żeby mi "się udawało", tylko żebym mógł zawsze zrobić poprawnie to, co chcę. Jeśli "się udało", to przecież prawie tak, jakbym to nie ja zrobił. Trzeba odważnie powtarzać do skutku, bo taka jest rola naukowca, by teorię weryfikować, a nie z jednym udanym przypadkiem lecieć do publikacji.
Tak, to wciąż będzie budynek. Strasznie mnie korci, żeby dać akcenty kolorystyczne (bardzo delikatne, wyprane i tylko na krawędziach). Nie obejrzałem jeszcze tego dokumentu o Gigerze, ale przeglądałem album z jego pracami. Bardzo fajna jest ta jego zwyczajność, prezentowanie jakiegoś zupełne "zwykłego" i nieznaczącego elementu, w przeciwieństwie do obrazów Beksińskiego, które są wiecznie podniosło-epickie (czy, jak sam powtarzał: skomponowane jak osiemnastowieczna symfonia (mogłem pomylić wieki)).
Spójrzcie choćby na te:
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/64/1a/0c/641a0cd960062a9117676939d7f70c7e.jpg
http://ayay.co.uk/backgrounds/science_fiction/h_r_giger/biomechanical-landscape-002.jpg
http://lcart3.narod.ru/image/fantasy/giger/ny/hr_giger_newyorkcity_XIX_cathedral.jpg
Większość jego obrazów jednak przedstawia jakąś postać lub bardziej uosobiony kształt, ale mi podobają się najbardziej te zupełnie bezosobowe z serii biomechanical landscape i New York. Będę próbował odwzorować tą metaliczność.
#malarstwo #creepy #giger
źródło: comment_yluKurPlnNJOWwBJIvKmbWYk7AlLCpkw.jpg
Pobierz@Goryptic: Wygląda jak drzewiec :P