Wpis z mikrobloga

@szczepqs: więźniom więźniom się zawsze płaci. Inna kwestia, czy otrzymują wynagrodzenie do ręki, czy na pokrycie kar itp. Są tez ludki z ograniczeniem wolności, czyli np. nakazem prac społecznych - im się nie płaci, bo taka ich kara, że robią za darmoszkę.
@szczepqs: No właśnie tego do końca nie wiem czy mamy aż tak #!$%@? prawo, że więźniom się płaci, ale kiedyś dochodziły mnie coś o tym słuchy, ale oczywiście jeżeli coś takiego jest to trzeba zmienić prawo i do roboty ich.
@stekelenburg2: Ja to uważam, że w ogóle wszyscy więźniowie powinni przymusowo pracować i nie pobierać za to pieniędzy, prac społecznych na pewno się sporo znajdzie i jakoś to utrzymywanie więźniów nie byłoby aż tak bolesne dla budżetu.
@plkwykop: ja zasadniczo też tak uważam, ale powiedz mi jak masz ten obowiązek zamiar wyegzekwować od więźnia. On i tak ma #!$%@?, bo siedzi w pierdlu. Raczej należałby tworzyć system zachęt do tego, żeby więźniowie dobrowolnie chcieli pracować.
@szczepqs: Właśnie nie. Najlepsza sytuacja jakby swoją pracą mogli pokryć koszty pobyty w więzieni i opłacić strażników. Jedynie rozróżnienie mogłoby być, że jak ktoś nie pracuje to otrzymuje tylko chleb i wodę, a jak pracuje to jakieś normalne żarcie. Więźniom nie należy się zapłata, bo oni chociaż tak mogliby "odpracować swoje szkody" (oczywiście to w cudzysłowie nie traktuj dosłownie, bo wielu czynów nie da się niczym wynagrodzić osobie poszkodowanej)
@stekelenburg2: Nad tym jak wyegzekwować to trzeba się bardziej zastanowić. Na pewno, jak ktoś by nie pracował to dostawałby np minimum żarcia aby tylko przeżyć, a ten co pracuje jakieś normalne żarci i do tego ma jakieś zajęcie więc szybciej mu czas leci.
@plkwykop: no właśnie. I to jest system zachęt. Egzekucja ma charakter przymusowy, a tu wciąż ma dowolność, może tylko skorzystać z zachęty ;) Egzekucja jest przymusowa i przy karze pozbawienia wolności nie miała by racji bytu, bo jest ona sama w sobie najsurowszym, co może człowieka spotkać.
@plkwykop: To już prędzej bym był za tym, żeby dostawali rachunek za więzienie z jakimś tam terminem płatności. Aczkolwiek też nie za bardzo, bo mocno by to utrudniało resocjalizację. Praca bez wynagrodzenia zalatuje mi Koreą Północną albo ZSRR i jakoś nie mieści mi się w głowie ;) Z tym systemem zachęt też znacznie lepszy pomysł i w nim moglibyśmy znaleźć kompromis.
@szczepqs: Według mnie teraz jest patologiczna sytuacja, że więźniów właśnie się nie wykorzystuje do pracy, a utrzymuje tylko z podatków. No pewnie w polubowny sposób trudno byłoby kogoś zmusić do pracy wiec mógłby być ten wybór, nie pracujesz masz minimum egzystencjalne, a pracujesz to jakieś w miarę warunki dobre i masz jakieś zajęcie. Ale pieniądze generowane przez pracę więźnia w pierwszej kolejności powinny iść na opłatę pobytu, utrzymanie strażników, a jakby