Wpis z mikrobloga

#medytacja #rozwojosobisty
Zacząłem swoją przygodę z medytacją.

Dzień pierwszy, mówie że ide pomedytować. Mój różowy w śmiech, i to taki że aż kaszleć zaczęła ( ͡° ʖ̯ ͡°) Nie przejmując się tym faktem, odpaliłem headspace polecane przez kogoś z internetów - fajna sprawa, rzeczywiscie ciut lepiej mi sie pracuje po takiej "sesji"

Dzień drugi, okazuje sie że różowy powiedział swoim koleżankom, i uważają, że to chore (wtf?). Ja już na drugim dniu headspejsa, okazuje sie że to później płatne - ale nie jakoś specjalnie drogo, więc pewnie kupię

Dzień trzeci - różowy rano zaniósł się z wrzaskiem że ona chce normalnego faceta, bo jutro pewnie dostane jakieś szaty od buddy. I właśnie idę pomedytować przed pracą

wtf, co jest złego w tej medytacji że ludzie tak ją postrzegają?( ͡° ʖ̯ ͡°)
I przypomina mi się Ghandi

Naj­pierw cię ig­no­rują. Po­tem śmieją się z ciebie. Później z tobą wal­czą. Później wyg­ry­wasz.
  • 72
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@raj: i to jest argument! Wiesz, znam ludzi którzy 28 lat uczą się angielskiego i cały czas są na tym samym poziomie. Ja praktukuję od zaledwie kilku lat ale ta apka nauczyla mnie więcej w kilka miesięcy niz sam próbowałem. No ale jak nie spróbujesz to się nie dowiesz
  • Odpowiedz
Różowy:

różowy rano zaniósł się z wrzaskiem że ona chce normalnego faceta, bo jutro pewnie dostane jakieś szaty od buddy. I właśnie idę pomedytować przed pracą

Ty i twój cytat:

Naj­pierw cię ig­no­rują. Po­tem śmieją się z ciebie. Później z tobą wal­czą. Później wyg­ry­wasz.

@Rabusek: Nie lubię tłumaczyć rzeczy stricte śmiesznych bo wtedy przestają być śmieszne. Dla mnie to śmieszne, bo ona obawia się że wyskoczysz z buddyzmem itp., a
  • Odpowiedz