Wpis z mikrobloga

#medytacja #rozwojosobisty
Zacząłem swoją przygodę z medytacją.

Dzień pierwszy, mówie że ide pomedytować. Mój różowy w śmiech, i to taki że aż kaszleć zaczęła ( ͡° ʖ̯ ͡°) Nie przejmując się tym faktem, odpaliłem headspace polecane przez kogoś z internetów - fajna sprawa, rzeczywiscie ciut lepiej mi sie pracuje po takiej "sesji"

Dzień drugi, okazuje sie że różowy powiedział swoim koleżankom, i uważają, że to chore (wtf?). Ja już na drugim dniu headspejsa, okazuje sie że to później płatne - ale nie jakoś specjalnie drogo, więc pewnie kupię

Dzień trzeci - różowy rano zaniósł się z wrzaskiem że ona chce normalnego faceta, bo jutro pewnie dostane jakieś szaty od buddy. I właśnie idę pomedytować przed pracą

wtf, co jest złego w tej medytacji że ludzie tak ją postrzegają?( ͡° ʖ̯ ͡°)
I przypomina mi się Ghandi

Naj­pierw cię ig­no­rują. Po­tem śmieją się z ciebie. Później z tobą wal­czą. Później wyg­ry­wasz.
  • 72
  • Odpowiedz
@Rabusek: dziwne jak dla mnie zachowanie,to tak jakbyś Ty śmiał się z np jej malowania paznokci-z racjonalnego punktu widzenia to się do niczego nie przydaje a jej poprawia humor ;) medytacja pomaga bardzo w umiejętności skupienia myśli-możesz jej powiedzieć że dzięki temu uważniej będziesz jej słuchał ;)
  • Odpowiedz
@Rabusek: medytacja kojarzy się z wyciem "OM" jak nawiedzony mnich, a tymczasem to zazwyczaj wyciszanie się, w sumie tak chyba lepiej to nazywać.
  • Odpowiedz
  • 6
@Rabusek: a ty jeśli masz faktycznie problemem z różowym to powiedz że robisz to aby lepiej panować nad ciałem i przez to dłużej ruchać :)
  • Odpowiedz