Wpis z mikrobloga

a video jest dość popularnym słowem na film.


@karmelowykot-desantowy: Taa już widzę jak mówisz do kumpli: Ej ziomki, może pójdziemy na jakieś wideo do kina. Albo: Widziałeś ostatnie wideo z Charlene Sterone. A może: Zobacz czy jakieś wideo dzisiaj na tefałenie leci.
W życiu nie słyszałem, żeby ktoś w takim kontekście tego używał. Video co najwyżej jako oddzielenie sygnału audio-video, a nie na film.
  • Odpowiedz
@Tesseract: Bo youtube zakłada, że wrzucając coś do internetu to "coś" jest czymś więcej niż zwykłym plikiem video. Używanie tego naprzemiennie jest zwyczajnie błędne to tak jakby każdą rzecz składającą się z literek nazywać dziełem literackim/tekstem kultur. Jest to zwyczajnie błędne. Owszem na film w kinie nikt nie powie video bo to też będzie błędne.
Sam film jest jakąś formą sztuki natomiast video nie.
  • Odpowiedz
Ej ziomki, może pójdziemy na jakieś wideo do kina.

@Tesseract: Faktycznie bez sensu. Ale na kino to już utrwaliło się określenie "film".
Bo tak jak @karmelowykot-desantowy napisał - film to rodzaj sztuki. O dziele np. Tarantino powiesz film. Ale na materiał jakiejś gimbazy na YT raczej "film" nie powiesz, a właśnie "wideo", ewentualnie "filmik"...

może spytała o magnetowid tyko op się pomylił?

@fuser: I to
  • Odpowiedz
[...] Dudley chlipał na tylnym siedzeniu; oberwał od ojca po głowie, kiedy próbował wcisnąć do torby sportowej telewizor, wideo i komputer [...]


@zakowskijan72: To nadal dziwne, że zapytała "co to jest wideo?", zamiast "jak to wcisnął wideo do torby?", albo "o co chodzi?".

Bo w dzisiejszych czasach dzieciaki mogą nie wiedzieć, co to jest taki magnetowid, ale słowo "wideo" raczej powinny znać, nawet jeśli
  • Odpowiedz
słowo "wideo" raczej powinny znać

@Mr--A-Veed: Stary jesteś i wydaje Ci się. Nigdy nie słyszałem żeby dzieciaki w jej wieku używały słowa "wideo" (ani ona ani jej koleżanki). To, co Ty nazywasz "wideo" teraz określa się mianem "filmików". Z "jutjuba".
  • Odpowiedz