Wpis z mikrobloga

@Oszaty: W sumie też tak mam ale nie narzekam. Co najwyżej kogoś trochę pomęczę swoimi pomysłami, jak wystarczająco krzywo na mnie patrzy to przestaję. Satysfakcjonujące są sytuacje, gdy te pomysły zadziałają i wzbudzają zachwyt sceptyków. Ogólnie to służę uchem, czy tam okiem, ew. jadaczką, lub w tych warunkach to palcem.