Wpis z mikrobloga

#przegladprasyzzp z dnia 07.08.2015r

1. Michel Platini od lutego będzie nowym bossem światowego futbolu. Gdy ogłosił, że interesuje go przejęcie władzy w FIFA po odchodzącym w niesławie Seppie Blatterze, stało się jasne, że wygra wybory, bo poważnych rywali nie widać. Ale to nie oznacza, że Francuz jest kandydatem bez skazy. Arabscy szejkowie od dawna mają go w swoim zespole – czytamy w Rzeczpospolitej. Dziś już mało kto pamięta, że Platini był orędownikiem i jednym z głównych architektów przyznania Katarowi mistrzostw świata w 2022 roku. Francuz, który w lutym przyszłego roku zapewne zostanie wybrany na nowego szefa FIFA, jest postrzegany jako człowiek, który musi przeprowadzić Międzynarodową Federację Piłkarską przez największy kryzys w historii.

2. Mecz bez większej historii. Legia Warszawa pokonała u siebie 1:0 (1:0) FK Kukesi i awansowała do ostatniej, 4. rundy eliminacji Ligi Europejskiej. W pierwszym spotkaniu w Tiranie doszło do skandalu, po którym UEFA zweryfikowała wynik jako walkower 3:0 dla wicemistrzów Polski. Bramkę w czwartek na Łazienkowskiej zdobył w 48. minucie Michał Kucharczyk. Warszawski zespół musi pokonać jeszcze jedną przeszkodę na drodze do fazy grupowej LE. Kolejnego rywala pozna dzisiaj. O godz. 13.00 odbędzie się w Nyonie losowanie, w którym przeciwnika pozna także Lech Poznań. Ubiegły sezon w Lidze Europejskiej Legia, po wyjściu z grupy, zakończyła na 1/16 finału (porażki 0:1 i 0:3 z Ajaksem Amsterdam).

3. – Nie mogliśmy dziś skorzystać z kilku zawodników, a niektórych chcieliśmy oszczędzić. Dlatego swoje szanse dostali młodzi gracze– mówił po rewanżu z Kukesi Henning Berg. Po meczu z Kukesi trener Legii nie krył zadowolenia z awansu i gry zespołu. – Graliśmy spokojnie, mądrze w defensywie, mecz był od początku do końca pod naszą kontrolą. Mogliśmy strzelić kilka bramek więcej, ale brakowało cierpliwości pod polem karnym rywala. Norweg odniósł się również do kontuzji Michała Żyry. – Bardzo mnie to martwi, tym bardziej że Michał nie pierwszy raz ma problemy ze stawem skokowym. Źle wyglądała ta kontuzja, mam nadzieję, że to nic poważnego.

4. Wydarzeniem czwartej kolejki T-Mobile Ekstraklasy jest mecz Legia–Wisła, ale także powrót ligi po 19 latach do Mielca. Ostatni mecz ekstraklasy w Mielcu został rozegrany 5 czerwca 1996 roku, a nieco ponad 1500 widzów obejrzało, jak Legia demoluje Stal 5:0 – przypomina RZ. Obecnie rywalizują w drugiej lidze. W pierwszym swoim spotkaniu w tym sezonie zremisowali Polonią Bytom 1:1. Wiosną ich mecze oglądało dosyć liczne grono widzów, nawet cztery tysiące. W piątek pierwsze spotkanie jako gospodarz na tym obiekcie zagra Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Przeciwnikiem Słoników, które do tej pory przegrały wszystkie trzy mecze i nie zdobyły gola, będzie KGHM Zagłębie Lubin. Drużyny te w minionym sezonie walczyły w pierwszej lidze, dwa razy notowano wynik 1:1.

5. Angielska federacja piłkarska będzie karać zawodników, którzy swoim zachowaniem starają się wymusić napomnienie dla przeciwnika. Nowe przepisy przewidują trzy mecze zawieszenia dla piłkarzy udających uraz spowodowany uderzeniem przez rywala. Jeśli takie zajście nie zostanie wychwycone w trakcie trwania meczu, a w konsekwencji tego działania przeciwnik zostanie ukarany kartką, FA ma prawo anulować tę karę. W tej chwili nowe zasady regulują wyłącznie „czyste” sytuacje, których podstawą jest przejrzysty zapis wideo nie pozostawiający żadnych wątpliwości. Władze federacji w najbliższym czasie mają także opracować przepisy umożliwiające działania w sytuacji, gdy dane zdarzenie nie zostało zarejestrowane na filmie.

6. Pogoń Szczecin po trzech kolejkach Ekstraklasy wciąż jest niepokonana. Duża w tym zasługa Jarosława Fojuta, który wrócił do Polski po wojażach w Norwegii i Szkocji i stał się jednym z najlepszych stoperów ligi. – Liczę, że z Kubą Czerwińskim stworzymy najlepszy duet obrońców Ekstraklasy– tłumaczy „Super Expressowi”. – Obaj jesteśmy wysocy, silni i łysi, więc nasz wygląd może budzić postrach u napastników rywali. Liczę na to, że stworzymy najlepszy duet stoperów w lidze – mówi (jest to realne, bo w trzech meczach z silnymi rywalami: Lechem, Śląskiem i Lechią, Pogoń straciła tylko 3 bramki). Fojut występował w juniorskich reprezentacjach Polski, jednak nigdy nie zagrał w dorosłej kadrze, choć wiele razy był do niej przymierzany. – W 2013 roku oglądał mnie selekcjoner Fornalik, który przyleciał do Londynu na mecz Tottenham – Tromsoe w Lidze Europy. Przegraliśmy 0:3, więc za wiele nie mogłem pokazać. Nikt później z kadry się ze mną nie kontaktował – wspomina.

#pilkanozna #ekstraklasa
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach