Wpis z mikrobloga

#rower #wroclaw Uwaga! Krótki quiz dla jeżdżących rowerem po mieście Wrocław (i nie tylko).

Środek dnia, środek miasta. Podjeżdżasz rowerem do przejścia przez jezdnię, gdzie widzisz sygnalizator z zapalonym światłem czerwonym.

A. Zatrzymujesz się i czekasz aż światło zmieni się na zielone.
B. Sprawdzasz, czy nie zbliża się żaden pojazd i z zachowaniem najwyższej ostrożności przejeżdżasz przez jezdnię.
C. Ponieważ poruszasz się rowerem, masz pierwszeństwo, zatem przejeżdżasz przez jezdnię bez dalszych obawień #pdk

Wybierz uczciwie swoją odpowiedź i podziel się nią z innymi w komentarzu. Prawidłowa odpowiedź poniżej.

  • 23
@Bizley: jak Wrocław to czy poruszasz się samochodem, rowerem, wózkiem widlowym a może jesteś matką z dzieckiem w wózku. Ew. pies na smyczy. To świetne argumenty by stanąć na przejściu dla pieszych albo jechać / iść i nie patrzeć dokąd i dlaczego na czerwonym.
@Navrazz: niedawno byłem w małym mieście pod Londynem, tam nie ma świateł dla pieszych - jeśli nie jadą auta, to po prostu idziesz. Oczywiście sygnalizacja dla samochodów działa
Wykopki na rowerach jak współczesne feministki - "chcę by traktowano mnie jak każdy inny pojazd na drodze (kiedy mi wygodnie), ale jednocześnie chcę mieć przywileje (jak olanie znaków i sygnalizacji)".
@Bizley: ale czy ktoś mówi o #!$%@? się bezsensownie na czerwonym świetle pod pojazdy? Ja pytałem co złego jest w przejeżdżaniu na czerwonym gdy ulica jest pusta i nie stworzysz żadnego zagrożenia. Nikt nie mówi o olewaniu znaków czy sygnalizacji. I to chyba Ty się zachowujesz jak współczesne feministki. Widzisz tylko to, co chcesz widzieć.
@Bizley: serio porównujesz samochód do roweru w tym przypadku? xD
Nie słyszałem też żeby samochody gdziekolwiek miały taki przywilej że mogą przejeżdżać na czerwonym. A zobacz co napisał @xbonio. W UK można przechodzić przez jezdnię na czerwonym świetle gdy nic nie jedzie.
@Navrazz: a Ty zatem porównujesz rower do pieszego? XD
Nie słyszałem, żeby rowery miały taki przywilej, że mogą przejeżdżać na czerwonym.
@xbonio ma rację, w każdym cywilizowanym kraju pieszy może przejść na czerwonym jak nic nie jedzie.
@Bizley: no tak, w tym przypadku porównuję pieszego do rowerzysty ponieważ przejście dla pieszych i przejazd rowerowy są położone równolegle do siebie. A nie przejazd przez całe skrzyżowanie i przejazd przez jezdnię.

Oczywiście nie mówię o przejeżdżaniu na czerwonym przez całe skrzyżowanie tylko przez jezdnię, przez przejazd rowerowy, kiedy nie jedzie żaden pojazd.
Jeśli nie widzisz czym się różni przejazd przez skrzyżowanie samochodem a przejazd przez jezdnię rowerem to chyba nie
@Navrazz: no czekaj, czekaj, nie myśl, że tak szybko wybrniesz :P Nie dyskutujemy tu o tym czym się różni jeden przejazd od drugiego, tylko o tym, czy na rowerze można olać czerwone światło. Odpowiedź prawidłowa - nie można.
@Bizley: spieszę z odpowiedzią :)
Otóż tak, wg polskiego prawa olać czerwonego światła jadąc rowerem nie można. Ogólnie zgadzam się z tym. Imo głupotą jest przejeżdżać na czerwonym świetle na skrzyżowaniu oraz na przejazdach przez jezdnię kiedy jest na niej ruch. Natomiast całym sercem jestem za tym, żeby można było przejeżdżać (i w wersji dla pieszych - przechodzić) przez jezdnię na czerwonym świetle kiedy nie stworzy to najmniejszego zagrożenia dla nas