Wpis z mikrobloga

@SuperPunia: No ja brałem domowe, w sensie moja mama u siebie w firmie kupowała pracownikom, a potem przywoziła mi też do domu jak wracała, no a tak to po prostu bierze gotowego kurczaka, albo karczek czy co tam jest i przywozi, no a ziemniaki ryż to samemu i w sumie nie wychodzi tak drogo.