Wpis z mikrobloga

Za gówniaka miałam dość kreatywne podejście do zabawy. Średnio przepadałam za lalkami, za to kochałam całym sercem zestaw małego naukowca, badałam wszystko pod mikroskopem (ej, anon, tnij palec, zbadamy krew), usiłowałam robić operacje pluszakom, preparowałam szczątki kosmitów, by wciskać sąsiadce, że mam w szafie całe truchło przybysza z innej galaktyki. XD
Wśród tych i wielu innych przykładów twórczości, moim największym osiągnięciem była mumia ryby. Nie jakieś ususzone owady w klaserze, tylko prawilna, zrobiona przeze mnie mumia. Uwielbiałam oglądać wszelkie naukowe programy, fascynował mnie starożytny Egipt, więc gdy trafiłam na program dla dzieci, opowiadający o samodzielnym zrobieniu "mumii" stwierdziłam, że MUSZĘ TO MIEĆ.
Spędziłam kilka tygodni konserwując wypatroszoną rybkę w soli i czymś tam jeszcze, czego nie pamiętam. Co tydzień z pietyzmem wymieniałam te składniki i sprawdzałam stan obiektu. Po jakimś czasie ryba była ususzona na wiór, twarda, pozbawiona nieprzyjemnego zapachu, idealnie zakonserwowana. Owinęłam ją wtedy bandażem, schowałam do szafki i pokazywałam co jakiś czas znajomym albo nosiłam na przyrodę w szkole.
Z biegiem lat coraz rzadziej wracałam do mojej rybki, ale wciąż miała szczególne miejsce w moim sercu, wiedziałam, że wystarczy otworzyć szafkę, by zobaczyć moje największe życiowe dzieło. Aż w końcu, już chyba w liceum chciałam komuś tam moją rybkę pokazać (XD), zaglądam do szafki, a tam pusto. ( ͡° ʖ̯ ͡°) Pytam więc:
-Mame, a gdzie moja mumia ryby?
-A no leżała tak w tej szafce, to wyrzuciłam.
NOSZ KURDE. Czy mamy wyrzucają wszystko, co sobie leży w szafkach? Każdy dziecięcy skarb? Do tej pory jej tej ryby zapomnieć nie mogę i nikt mi nie wierzy, że ją kiedyś zrobiłam. (,)

#feels #nostalgia #truestory
Seiki - Za gówniaka miałam dość kreatywne podejście do zabawy. Średnio przepadałam za...

źródło: comment_rcW0tze1pWDhUDfGxW5g461svw41YOFg.jpg

Pobierz
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Seiki: Dzięki Tobie właśnie zdałem sobie sprawę, że zmarnowałem dzieciństwo grając w piłkę i strzelając się jarzębiną z kolegami zamiast mumifikować ryby (,)
  • Odpowiedz
Czy mamy wyrzucają wszystko, co sobie leży w szafkach?


@Seiki: moja Mama nigdy nie grzebała w moich szafkach i nigdy nie wyrzuciła żadnej mojej rzeczy. Szkoda tej ryby, myślałam, że jeszcze masz i wrzucisz zdjęcie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Seiki: Moja wyrzuciła mi wszystkie moje Kaczory Donaldy z lat 90 a było tego pewnie ponad 200 numerów. Nigdy jej tego nie wybaczę i nie zrozumiem co kieruje takimi ludźmi ( ͡° ʖ̯ ͡°).
  • Odpowiedz
@Seiki: Wow, super. :) Najzabawniejsze w całej historii było jak chciałaś w liceum komuś rybę pokazać.
"No siadaj, chcesz coś do picia? Czekaj, zaraz włącza kompa to puszcze jakas muzę z winampa... O, zobacz, tu mam taką rybę zmumifikowaną, sama to zrobiłam, fajne?" xD
Ale z drugiej strony czułem pewien niepokój czytając ten wpis. W historiach o seryjnych psychopatycznych mordercach, gdy opisuje się ich dzieciństwo, często jest jakiś motyw zabaw
  • Odpowiedz
@ozymandiasz: Kiedy to nie pasta. ( ͡º ͜ʖ͡º)
@wysuszony: O rany, strata takiej kolekcji to musiał być naprawdę cios w serce. ;o Współczuję!
@Widzet: Pisząc tamten fragment aż się zaśmiałam pod nosem, bo brzmi to mega absurdalnie. 8D A zwierzęta kocham, raczej nie mam zadatków na psychola, jedynie żyłkę naukowca. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz