Wpis z mikrobloga

Mircy,Mirabelki.
Zamawiam u Was minutę ciszy dla mnie lądującego #friendzone (a właściwie jakieś #kolezen#!$%@?).
2 miechy temu był fajny wypad szkoleniowy dla działających w NGO, spędziliśmy sporo czasu i mimo lvl27 here czułem się jak gimbazie (dużo gadania, łażenie za ręcę i durnowata radość). Po powrocie do wojewódzkiego miasta się nawet parę razy widzieliśmy, ale jakoś tak się dziwnie gadało, ja przejęty jakbym był na rozmowie kwalifikacyjnej do NASA. Rzadko odpisywała i ciężko było wyciągnąć gdzieś...to się rozpisałem, że znajomość się fajnie rozpoczęła i że chętnie bym poznał bardziej (zbierałem się na taką wiadomość, że ło)...
A szkoda, fajna dziewucha, ogarnięta, uśmiechnięta i 7/10 - się zauroczyłem :)
Właśnie odczytałem wiadomość.

#!$%@?.avi

#feels #smutnazaba
kieru - Mircy,Mirabelki.
Zamawiam u Was minutę ciszy dla mnie lądującego #friendzone...

źródło: comment_9uVpMuQaMzGNCGlt4y7pklQ9ZOOAMwJ9.jpg

Pobierz
  • 84
  • Odpowiedz
@kieru: przeczytałem "(...) Ale oczywiście na stopie koleżeńskiej z chęcią skrzyżuję gdzieś jeszcze nasze nogi. (...)" i sobie myślę WTF, trafił do grupy #sexfriend i żali się na mirko... ale jednak nie.
  • Odpowiedz
##!$%@?
Z moje zamówienia wyszły gorące. Dzięki (Chyba). Sumując to wyszło z 3 godziny ciszy [*] co mam nadzieję, aż nadtoo;)

A ja cóż, cośtam naskrobie, bo dziewczyna spoko i cenię, że mi odpisała i upewniła, że nic z tego. Weekend i tak był udany;)
I odnosząc się do wypowiedzi niektórych - psze mi tu nie obrażać #rozowego, do karyny jej daleko. Nie jej wina, że nie pykło, choć może można
  • Odpowiedz
@kieru: smutłem cumplu ; __ ;
@4kroki: jeśli chodzi o zwodzenie za nos to miałem przypadek gdzie przez 7 miesięcy się nie dowiedziałem ocb. 7 miesiący. Całe 7 miesięcy...
  • Odpowiedz
@yodaa1:

jeśli chodzi o zwodzenie za nos to miałem przypadek gdzie przez 7 miesięcy się nie dowiedziałem ocb. 7 miesiący.

Nosz kurde, ale wyciągnąłeś z tego jakieś wnioski? Wiesz, że to Twoja wina że na to pozwoliłeś? 7 miesięcy? Poważnie? Mam nadzieję, że teraz już wiesz, że jak po dużo krótszym czasie nie idzie to w satysfakcjonującą stronę (gdzie ewidentnie nie jest to FZ), to po prostu możesz się katapultować i
  • Odpowiedz
W swoim czasie uznałem koleżankę wręcz za bratnią duszę. Dawno nikogo takiego nie spotkałem przy kim czułem się tak świetnie,


@shiverr: I know that feel, bro. Niestety pomyliłem się straszliwie. Zresztą może i się nie pomyliłem i jest fajna, tylko czasem ma ataki schizofrenii i na rok staje się inną osobą ;) W każdym razie ją to przekreśla.
  • Odpowiedz