@AvantaR: Szczerze? Wyjechałem stamtąd wkurzony ( ͡°ʖ̯͡°) . Nie wiem czemu. Moi znajomi z sangi powiedzieli, że to normalne, że wiele osób które przyjechały tam pierwszy raz wyjechały wkurzone. Powiedzieli, że to zderzenie z polami mocy, inicjacje, tłok (Buddów jak Mrówków panie!) , temperatury itd. Większość z nich jak przyjechała pierwszym razem to była wkurzona. Podobno trzeba się z tym wszystkim oswoić :D Ale już
@sprawa: Ja mieszkałem w pierwszym rzędzie na przeciwko kafeterii, także ludzie pod namiotem do godziny 4-5 były standardem ;) O dziwo zasypiałem bez problemu - zatyczki do uszu, piwko przed snem, brak gniewu w sobie i nyny. O dziwo, bo zawsze mnie #!$%@? chwyta jak ktoś mi hałasuje pod namiotem ;)
Co do wkurzenia - ja wkurzony nie wróciłem, raczej pomieszany trochę. Za dużo "uga buga" na raz. Szukając w buddyzmie
@AvantaR: No cóż, nie wiem co ci powiedzieć. To chyba normalne za pierwszym razem. Jakieś buddystki z wwa mi mówiły "Za pierwszym razem to człowiek sobie myśli O KURDE co ja tu robię?"
#kuchary #buddyzm #diamentowadroga
Jak wrażenia? Ogólnie miejsce niesamowite, pełne mocy, szczególnie wieczorem okolice Stupy Cudów były klimatyczne :)
Ale już
Co do wkurzenia - ja wkurzony nie wróciłem, raczej pomieszany trochę. Za dużo "uga buga" na raz. Szukając w buddyzmie
No cóż, nie wiem co ci powiedzieć. To chyba normalne za pierwszym razem. Jakieś buddystki z wwa mi mówiły "Za pierwszym razem to człowiek sobie myśli O KURDE co ja tu robię?"