Aktywne Wpisy
Jacinda +652
hej Mireczki, nie wiem czy jest ktoś tutaj co pamięta mój post sprzed sześciu lat, kiedy chwaliłam się wynikami z matury:
mój wpis z 2018
Przyszłam się pochwalić, że studia skończyłam, udało się bez żadnej obsuwy - jestem oficjalnie lekarzem (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
tera jeszcze trochę papierkowej roboty i
mój wpis z 2018
Przyszłam się pochwalić, że studia skończyłam, udało się bez żadnej obsuwy - jestem oficjalnie lekarzem (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
tera jeszcze trochę papierkowej roboty i
Nooleus +72
Chłop się pierwszy raz całował w życiu i z kim i z innym chłopem :33333
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Historia zaczęła się na plaży wieczorową porą przy piwku. Siedząc sobie na piasku ze znajomkami poznaliśmy trzy zagubione niewiasty w wieku lat 17. Przybyły one do #trojmiasto z okolic Opola na tygodniowe wakacje gdzieś w roku 2011. Bardzo miło nam się rozmawiało, a mi w szczególności z jedną z nich o imieniu Ania. Ania była prześliczną i przeuroczą długowłosą blondynką o bardzo ciętym dowcipie i dużym talencie do gitary. Jakoś tak wyszło, że odłączyliśmy się razem od grupy i poszliśmy zwiedzać miasto nocą. Skończyło się u mnie na chacie z winkiem i dobrą muzyką i dobre #seksy.
Generalnie spędziliśmy razem prawie tydzień na bzykaniu, piciu, słuchaniu muzyki, graniu na gitarach, szlajaniu się nocami po mieście i siedzeniu na plaży. Polecam motzno taki styl życia. W ten czas jednak twardo stałem na stanowisku, że raczej związku z tego nie ukręcimy. Po pierwsze ze względu na jej wiek i obowiązek szkolny, który musiała realizować gdzieś pod Opolem. Dojazd do jej mieściny zajmował o ile pamiętam w granicach 17 godzin z trzema przesiadkami. Po drugie, po maturze miała dołączyć do jej ojca, który mieszkał i pracował gdzieś w północnej Francji i raczej ciężko byłoby to obejść. Ona wydawała się to rozumieć i miałem wrażenie, że dla niej to też była tylko wakacyjna przygoda. Uczciwy deal.
Po tygodniu wyjechała do siebie i oczywiście utrzymywaliśmy kontakt na stopie czysto przyjacielskiej. Problem jednak zaczął się po miesiącu od wyjazdu, gdy zaczęła bywać o mnie mocno zazdrosna i coraz częściej zdarzało jej się mówić do mnie per misiu, per kochanie, per słońce itp. Z początku to ignorowałem, ale z czasem nabrałem podejrzeń, że jednak dziewczyna się mocno we mnie zadurzyła. Po dosyć szczerej rozmowie okazało się, że tak się faktycznie stało, co było dla mnie jednoznaczne z koniecznością zakończenia znajomości. Pousuwałem wszystkie kontakty i numery do niej, zablokowałem ją gdzie mogłem, no i #!$%@?, no i cześć.
I tu zaczynają się dziać rzeczy dziwne. W sumie po dwóch tygodniach milczenia zaczynały się pojawiać głuche telefony. Najpierw na moją komórkę, a potem ku mojemu zaskoczeniu na telefon domowy. O ile pamiętam, to były to ze 3 albo 4 różne numery, które do mnie dzwoniły. Po miesiącu dostałem pocztą paczkę, w której była bardzo mocno wyperfumowana damskimi perfumami chusta. Po kolejnym czasie znowu dostałem przesyłkę, tym razem była to czysta kartka z zeszytu poplamiona chyba krwią (xD). Wtedy uznałem, że to już lekka przesada i postanowiłem się do niej odezwać z prośbą o zaprzestanie stalkingu. Ona oczywiście wszystkiego się wyparła, wyznała mi miłość, powiedziała, że strasznie tęskni itd. itp. Znowu jej wytłumaczyłem, że nic z tego nie będzie dobrego, co skończyło się przyznaniem mi racji przy mocnym szlochu i przeprosinach. #logikarozowychpaskow. Wydawało mi się, że sprawa jest na dobre zakończona.
Jakoś wtedy akurat poznałem taką jedną dziewoję, z którą spędzałem trochę czasu na różnych aktywnościach. Nie był to związek, a bardziej luźne friendsexship. Nikt, ale absolutnie nikt z moich znajomych czy rodziny nie miał pojęcia, że się z kimś takim spotykam. Zaraz po tym znowu pojawiły się głuche telefony do mnie, a co najdziwniejsze do owej dziewczyny również. Jakim cudem się dowiedziała i zdobyła numer to tego nigdy się nie dowiedziałem. Generalnie szczytem było, gdy moja znajoma odebrała telefon i usłyszała żeński głos mówiący "jak się #!$%@? od niego nie odkleisz to Ci głowę utnę". (xD). Wtedy znowu postanowiłem się do niej odezwać, ale tym razem byłem bardzo niemiły, naściemniałem że mam mnóstwo dowodów na nią i jeszcze jeden głuchy telefon, albo coś podobnego i zgłaszam to na bagiety. No i w sumie wtedy wszystko ustało na dobre.
Ogólnie wszystko było bardziej upierdliwe i wkurzające, niż jakieś straszne, a dzisiaj to jest całkiem zabawna anegdotka z mojego życia. Niewielu facetów może się pochwalić, że byli stalkowani. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
#truestory #rozowepaski #zwiazki #tfwnobf #twnogf #wygryw #stalking #wakacyjnaprzygoda
Wołam @Aggressive
@antoni_kiedys: wow, nawet w groźbach i podczas rozmowy telefonicznej użyła wielkiej litery jako zwrotu grzecznościowego?
@antoni_kiedys: Zaraz jakiś różowy Ci napisze, że to hurr durr nie fair a w ogóle to puszczalstwo ;))
To taki sam rodzaj kultury jak np. zwrot "proszę #!$%@?ć" xD
Takich dziwnych historii z logiką różowych pasków miałem jeszcze kilka :)
@zly_dzien: @maniek_: @0statek: @weeden: nie bałem się wtedy jakoś specjalnie. Nikogo na mnie chyba nie nasyłała, ani nikt mnie chyba nie śledził. Chociaż miałem wtedy coś takiego, że widziałem ją w różnych innych przypadkowych osobach. A może to była ona? ᶘᵒᴥᵒᶅ
@iwarsawgirl: