Wpis z mikrobloga

Granica.
Część pierwsza.

Włączacie telewizor, może radio, wchodzicie na jakiś popularny portal informacyjny, otwieracie gazetę. Czytacie, słuchacie, oglądacie. Separatyści bombardują, terroryści atakują, psy Putina w ofensywie. Nie może być inaczej. Ukraińcy się tylko bronią, a ci, najgorsze bydło chce tylko mordować, grabić. Nie bronię separatystów. To nie moja bajka, widziałem i słyszałem jak to się zaczynało. Kolejne opowieści, już z wewnątrz republik potwierdzają, że z tą spontanicznością to nie do końca tak było, a nowa władza nie może poszczycić się nadmiernym poparciem.

Ale co jeśli jednak Ukraińcy też nie są tacy idealnie? Że wojska rządowe nie tylko się bronią?

Przecież nikt nie uwierzy, że Ukraińcy mogą wystrzeliwać pociski na dzielnice mieszkalne, dzielnice gdzie żyją, żyli lub raz żyją raz nie ludzie. To niemożliwe. Czy kiedykolwiek o tym w naszych mediach słyszeliście? Bombardowany Mariupol? Był, doskonale, to zbrodnia trzeba nagłaśniać. Bombardowana Stanica Ługańska, Pieski, Marinka – też trzeba, też były.

Pół roku temu troszkę nasłuchałem się. Od miejscowych. Że tam, po drugiej stronie, jest źle, jest tragicznie. Ukraińcy ich wręcz mordują bombami. Wtedy bałem się pojechać na terytorium republik. Nie miałem dokumentów, jeździłem praktycznie kompletnie na dziko. Nie mogłem wiedzieć jak mnie przywitają. Wszystko pozostało na płaszczyźnie opowieści…

Wiedziałem gdzie się udać. Potwierdziłem tylko u „naszego separatysty” Hudźca. Trolejbus numer dwa na dworzec kolejowy, ten sam, do którego dojechałem kijowskim pociągiem rok temu. Im bliżej dworca tym spokojniej, tym mniej ludzi. Wagonik, w którym z Raimondem zajadaliśmy się zamknięty albo nie istnieje… sam nie wiem… widać ślady zniszczeń już tutaj.

Wchodzę w ten stan spokojnego kroku. Nie śpieszę się. Wchodzę na perony. Rozglądam się w około, pusto. Dworzec milionowego miasta pusty. Niektóre miejsca po szybach zabite deskami. To jest granica. Nie granica państw. Granica normalności. Po drugiej stronie od roku ludzie nie wiedzą co to jest normalność. Trzy kilometry dalej jest lotnisko, to donieckie lotnisko, którego już od dawna nie ma.

Idę po torach. Nic mnie przecież nie przejedzie. Zagaduję panów w technicznym wagoniku(?). Pracują po 3 dni w tygodniu. W ukraińskiej kolei. Tak, ukraińskiej. Nie jeżdżą tu żadne pociągi, nie ma tu Ukrainy, a pracują w ukraińskiej kolei… ogarniacie?
Wypłaty dostają na kartach. Oczywiście ze względu na blokadę wypłacenie tych pieniędzy nie jest łatwe. Trzeba pojechać na drugą stronę, na Ukrainę. Znaczy tutaj też przecież jest Ukraina, ale już nie ta. Poza tym przejazd oznacza duże prawdopodobieństwo płacenia łapówek na blokpostach. Żołnierze też nie są głupi i wiedzą kto, gdzie, po co może jechać. I nie… nie wmawiajcie sobie, że któryś są lepsi. I jedni i drudzy biorą wsio rawno.

Tak czy siak, jeden z nich, z którym rozmawiam od 3 miesięcy nie dostał hrywny. Jeździ rowerem do pracy, półtorej godziny w jedną stronę. Bezpłatne przynajmniej i po drugie co mu za różnica? Czasu ma teraz aż za dużo…

Praca jest niebezpieczna. To chyba nikogo nie dziwi. Widzicie na zdjęciu te ślady na szybie? Dwóch jemu podobnych nie przeżyło.

Żegnam się, dalej po torach. Przed mną świat po drugiej stronie torów.

Więcej zdjęć na fejsie: Piotr Ryczek, bez zmian.

#ukraina #wojna #rosja #podroze
#ryczek #thumbingthestans
N.....2 - Granica.
Część pierwsza.

Włączacie telewizor, może radio, wchodzicie na...

źródło: comment_gRwzo4xqQfTEv7HRHRYeAnj7bxzB34YH.jpg

Pobierz
  • 5
Przecież nikt nie uwierzy, że Ukraińcy mogą wystrzeliwać pociski na dzielnice mieszkalne, dzielnice gdzie żyją, żyli lub raz żyją raz nie ludzie. To niemożliwe. Czy kiedykolwiek o tym w naszych mediach słyszeliście?


@Nero12: Wiele razy widziałem w publicznej złorzeczących mieszkańców Donbasu którzy mówili że strzela do nich armia ukraińska. Owszem te obrazy nie sa tak eksponowane jak ofiary z Mariupola ale są.
Nie da sie prowadzic walk bez zabijania cywili. Nawet
@szurszur: No i skoro Amerykanie mordują cywili to znaczy, że to jest spoko i Ukraińcy nic złego nie robią? Zaraz napiszę kolejne części przed wyjazdem do Iłowajska...też pewnie zawsze będzie można wytłumaczyć racjonalnie każdą śmierć, każdego zabitego cywila w dzielnicy gdzie separatyści nie posiadają instalacji militarnych.

Tak sie nie wygrywa wojny. Tak się morduje ludzi.
No i skoro Amerykanie mordują cywili to znaczy, że to jest spoko i Ukraińcy nic złego nie robią?


@Nero12: Nie powiedzialem tego naiinterpretujesz. W moejj wypowiediz chcialem tylko pokazac że od dawna usilujesz przekazywac teze że w polskich mediach czegoś sie nie pokazuje. Moim zdaniem Ty ich chyba nie ogladasz bo wszystko to czego niby nie ma ja widizlaem nie raz w relacjach z Ukrainy. Przeciez Bojke i inni reporteży z