Wpis z mikrobloga

Córka level 2.5 dostała na #dziendziecka taki zestaw małego lekarza. Ma tam zabawkowe słuchawki, termometr, przyrząd do mierzenia pulsu i parą innych gadżetów. Wróciłem z pracy, badamy po kolei wszystkie lalki i co chwilę kisnę z jej komentarzy:

Ojej, ona ma bardzo chory puls! Dam jej syropek. Oooo, już nie ma pulsu, jest zdrowa! :D

Tatusiu, ona ma chorą temperaturę!

(Lalka przyszła na kontrolę) Sprawdzimy jak serduszko. Ooo, nadal bije, trzeba dalej leczyć aż przestanie! :D



#dzieci
  • 28
  • Odpowiedz
@jamtojest: 1 i 3 - śmiechnąłem :)

Swoją drogą sprzedam story tutaj, jak syn brata bawił się z moją mamą w doktora. Mama mówi: "Ojej doktorze jak mnie tutaj boli chyba jestem chora!!!" a synek po szybkim przebadaniu na to: "Babciu... ty nie jesteś chora... ty jesteś po prostu stara" ;D
  • Odpowiedz
@jamtojest: Też prychłem :-) Ale błagam: nie słuchawki, tylko stetoskop. Jest też takie słowo jak np. pulsometr. Naucz młodą całego zestawu, w ten sposób bardzo łatwo łyknie nowe słowa, byle nie słuchawki i "inne gadżety" ;-)
  • Odpowiedz