Wpis z mikrobloga

Już o tym pisałem, ale tym razem zdjęcie (sorry za jakość) na potwierdzenie.
W momencie oddania strzału przez Rzeźniczaka, Saganowski stoi przed Buchalikiem, znajduje się na pozycji spalonej, utrudnia mu interwencję, poruszanie się, ogranicza widoczność i absorbuje jego uwagę. W myśl przepisów gry w piłkę nożną:

ARTYKUŁ 11 – Spalony

Pozycja spalona
Przebywanie na pozycji spalonej nie jest przewinieniem samym w sobie.
Zawodnik jest na pozycji spalonej, jeżeli:
znajduje się bliżej linii bramkowej przeciwników niż zarówno piłka jak i przedostatni zawodnik drużyny
przeciwnej.

Spalony
Zawodnik, który przebywa na pozycji spalonej, może być ukarany jedynie wtedy, gdy w momencie dotknięcia
bądź zagrania piłki przez współpartnera, zdaniem sędziego jest aktywny w grze poprzez:
branie udziału w grze lub
przeszkadzanie przeciwnikowi lub
odnoszenie korzyści z przebywania na tej pozycji.

Teraz spójrzcie na zdjęcie.
Bramkarz Wisły, Michał Buchalik stoi na linii bramkowej. Saganowski tuż przy nim utrudnia mu jakiekolwiek działanie. Ewidentny spalony.

Oczywiście kibice Legii zaraz powiedzą, że spalonego nie było, bo cośtam, albo że Wisła sama sobie winna, albo że Lechowi kiedyś pomogli w meczu, który i tak przegrał itp.
Nie da się ukryć faktu, że w samej rundzie finałowej (bo gdybym dodał do tego rundę zasadniczą, to byłoby to dla Legii miażdżące) sędziowie wręczyli warszawskiej drużynie zwycięstwa z Jagiellonią i Wisłą, oraz dali punkt ze Śląskiem. Czyli dali jej 5 punktów.
W tym momencie strata Legii do Lecha wynosi marny jeden punkt, czyli wszystko jest otwarte. Gdyby sędziowanie było uczciwe, ta strata wynosiłaby 6 punktów, a nad Legią byłaby jeszcze Jagiellonia, czyli sprawa tytułu byłaby praktycznie przesądzona.

Jeżeli Legia nie wygra mistrzostwa mimo tak gigantycznego wsparcia arbitrów to chyba nie będzie większego przykładu frajerstwa jeżeli chodzi o wydarzenia z XXI wieku. Tak, to chyba będzie największe frajerstwo ciągu 15 ostatnich lat.

Dlatego z całego serca kibicuję Lechowi, mimo, że zwykle tej drużyny nie trawię.

#pilkanozna #mecz #ekstraklasa #legia #wislakrakow #legiatokurczak #oswiadczenie #oszukujo
S.....x - Już o tym pisałem, ale tym razem zdjęcie (sorry za jakość) na potwierdzenie...

źródło: comment_1J9Vn0KdaTAvR5Z6lBgf6BNhpEShnUnN.jpg

Pobierz
  • 46
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Slonx:

Jak zwykle moich tez bronią fakty, twoich tez serce bijące dla łobuza. Przepraszam, ale taki to wasz, kibiców warszawskich obraz. Zwykła #patologiazewsi. Jak wspominałem, matkę byście sprzedali za wmówienie choćby jednej osobie, że oszustwo na waszą korzyść oszustwem nie było. .

no jak to jest diagnoza a nie obrażanie, to chyba jesteś hipokrytą kochaneczku
  • Odpowiedz
@Krakatoa: Zajrzyj do słownika by zapoznać się ze znaczeniem słowa "hipokryta".

Już wcześniej pisałem, że wstydzę się ilekroć moja drużyna wygra w sposób niesportowy. Tak bardzo, że nawet nie podejmuję prób jej obrony. Bo mam honor i zasady, których nie chcę rozmieniać na drobne tylko dlatego, by poczuć się lepiej. Według mnie, to właściwy model postępowania. Nie będę przyjmował do wiadomości tłumaczenia patola, który stuknął staruszkę na ulicy i rąbnął
  • Odpowiedz
@slonx strasznie się zapiekłeś. A to co pokazałeś to podręcznikowy wręcz przykład hipokryzji... Tak go musi boleć ta czarnolista od człowieka, który obraża innych za posiadanie innego zdania niż on sam. Bo przecież moja racja jest najmojsza.

Z Bogiem nerwusku
  • Odpowiedz
@Slonx: należy wspomnieć jeszcze 3 ostatnie mecze Legii na Wiśle i gole dla Legii ze spalonego x2 + asysta zza linii końcowej boiska. Wszystkie bramki na wagę remisu bądź 3 pkt. S----------y fryzjerzy
  • Odpowiedz
@ZohanTSW: Nie gorączkuj się tak. Według kibiców Legii, musisz to zaakceptować i przejść nad tym do porządku dziennego, bo tak naprawdę to wszystko było zgodnie z przepisami.
Pamiętam, jak Legioniści potrafili tłumaczyć ten wyjazd z piłką za linię końcową. Że przecież nie dotknęła murawy XD

To moralne karły. Nie ma sensu z nimi rozmawiać, matkę by sprzedali, byle ktoś im przyznał rację i mogli się lepiej poczuć.
  • Odpowiedz
@Slonx: widze ze sie promujesz w necie :)

Ktos tu nie lubi Warszawy, piwa sie z ludzmi ze stolicy nie napije, bo sedzia marciniak i caly pzpn (majacy siedzibe w Warszawie) tak promuje Legie, ze Lech zdobedzie mistrza :)
  • Odpowiedz
@opowiemwambajke: Nie ma znaczenia, czy Buchalik wedle twojej oceny by to obronił, czy nie. Został pozbawiony szansy na podjęcie jakichkolwiek działań przez pozycję spaloną Saganowskiego.
Równie dobrze można uznać, że na taki wychodzącym sam na sam Saganowskim nie powinno się gwizdać faulu i pokazywać czerwonej kartki, bo przecież w przypadku Sagana to nie była dobra sytuacja i by ją s--------ł tak czy siak, skoro nie trafił w lidze od wielu
  • Odpowiedz
@Slonx: ale się d-----------ś. : D
to nie umiejętności Buchalika uniemożliwiły interwencję tylko fizyczna odległość, która przy strzale z tak bliska uniemożliwiłaby wyłapanie piłki nawet gdyby to był Dźianluidźibuffon. innymi słowy, Sagan nie przeszkadzał bramkarzowi w interwencji bo ta interwencja byłaby niemożliwa tak czy siak.
  • Odpowiedz