Wpis z mikrobloga

Dziś w Auchanie wykonałem manewr stulecia.
Kupiłem kilka pierdół na ryby: jakieś haczyki, zanęty i takie tam. Ale nie to jest najważniejsze.
Miałem tylko 5 rzeczy do zapłacenia, więc skorzystałem z kasy samoobsługowej. I tutaj zaczyna się cały "myk".
Każdą z rzeczy po przyciągnięciu przez skaner kodów kreskowych włożyłem do osobnej reklamówki. Rozejrzałem się dookoła, ale nikt nie zwrócił na to uwagi!
Szybko zapłaciłem i spokojnym krokiem udałem się do wyjścia (tak naprawdę to w środku cały drżałem). Przechodząc obok ochroniarza byłem już mocno przestraszony, ale on tylko rzucił na mnie spojrzeniem i wrócił do dłubania w nosie!
Nikt nic nie zauważył!
Podsumowując: dzięki nierozsądnej polityce bezpieczeństwa Auchana, można wynieść za darmo tyle reklamówek jednorazowych ile się chce!
Pomyślałem że podzielę się z wami mirki, bo nie jestem samolubny.
Podsumowując znowu: dziś dzięki wrodzonemu sprytowi, zimnej krwi i opanowaniu zdobyłem 5 darmowych reklamówek, a dziura w zabezpieczeniach daje szansę na wykorzystanie tego sposobu w przyszłości ( ͡ ͜ʖ ͡)
To był dobry dzień.

  • 15